Tak siedzę sobie w oknie
Połykam zimny wiatr
I nudzę się okropnie zamiast spać.
Układam wszystkie myśli
W warkocze małych próśb
I proszę gwiazdy by się ziścił
Choć jeden z tych najskrytszych snów.
Ref: A one nie słyszą
Gdzieś płyną nad ciszą
Nim wtulą się w ramiona chłodnej mgły.
W noc ciemną zaklęte
Tak dumne i piękne
Jak perły, których dotąd nie miał nikt.
Niechciana jeszcze lekkość
Ubrana w zwiewny tiul
Przytula mnie jak dziecko płaszczem snu.
Więc zanim zamknę okno
I pójdę wreszcie spać
Tych kilka próśb co warkocz splotło
Wysyłam wiatrem gdzieś do gwiazd.
Ref: A one nie słyszą
Gdzieś płyną nad ciszą
Nim wtulą się w ramiona chłodnej mgły.
W noc ciemną zaklęte
Tak dumne i piękne
Jak perły, których dotąd nie miał nikt.
Ref: A one nie słyszą
Gdzieś płyną nad ciszą
Nim wtulą się w ramiona chłodnej mgły.
W noc ciemną zaklęte
Tak dumne i piękne
Jak perły, których dotąd nie miał nikt.
Jak małe łzy