Yeaah, BoKoTy, Beezy, SB Maffija, nobocoto studio, ra ra ra radom dziwko!
[Białas]
Tyle we mnie małolactwa, chce polatać na rotacjach
Niunie chcą mnie na pomadkach, bo chcą poczuć smak bogactwa
Ale to nie tak kochanie, że ja niby nie wiem co robić bez monet
To tylko mało widzący wizjoner, per jednodniowy milioner
Podrzucam se piątaka i nabiera rotacji
Nie zdążyłem go złapać, skończył w kan*lizacji
Co z tego, że ostatni, pomnoży se go rap mi
W tym zoo mam sporo do gadki
Codziennie wychodzę z klatki
Nie potrzebujemy łaski ty
Jak coś cie boli to zamknij ryj
Rób sobie swoje i daj mi żyć
I tak to ja wezmę hajsy z płyt
Jedziemy pić i kręci nam się w głowach
Od rozglądania się gdzie tutaj można hajs skołować
Wiesz że w rapie lubię napalm
Innym składom studze zapał
Już nadchodzą grube lata
Się nie lata w bluzie brata
Zaraz h8me zrzuci bombę
Kupię sobie gucci pościel
Mój sukces to nie niewypał
To tylko długi lot jest
[Boro]
Jak nie masz szmalu wtedy nie płyniesz chyba że ziomek ma pare stówek
Lub kredo na dwóch i znowu tańczone odwiedzić klub i zwąchać worek
Wiesz jak to leci, ile byś nie miał rotacja kasy, dupeczek, imprez
Gościnnych zwrotek, blantów w plenerach, Boro dociera i większość odpula
Nie chcę sztucznych kocham swoich, rotacja w składzie nie jest konieczna
Poznałem się na tych mordach kilku, chociaż nie zawsze na tym samym podwórku
Rotacja miejsc - ulice bramy, rotacja zdarzeń - trzeźwy, pijany
Rotacja słów, numerów telefonów, mieszanka twarzy i różnych kontaktów
Wchodzimy w ruch, miejski teleport, rotacja miejsców grania koncertów
Kody kreskowe na sztucznych cyckach, rotacja cen, zapłacisz za wszystko
[Kotzi]
Tańczy najlepiej w budynku inne dupy patrzą zawistnie
Wygląda jak 500 baniek no i zastygam i zebrała już sumkę
Podobna do młodej shaji ale z tyłu bardziej brazil
Widownia szlaje każdy ma jęzor na glebie i głośno klaszcze
Reflektory zgasły nagle, sporo dymu poszło na sale
Ona przeliczyła sosik i 200 za 200 momentalnie wzięła na barze
Potem w sumie tylko kulisy, ale jedno wiem na beton
Inna sztuka ją podmieniła, rotacja one krążą wokół #żeton
Ziemia się kręci jak spalding na palcu, BoKoTy niszczą system w mediach
Niemowlę głodne krzyczy w szpitalu, zbombiony pociąg na stację wjeżdża
Bliscy przenoszą się gdzieś na zawsze, przy korycie też teraz mamy roszadę
Mnie znowu czeka kilka kursów, czas zrobić opłaty i kupić żarcie
Życie samo tyra nam jazdę, więc ja bez pardonu chwilę kradnę
Od zawsze byłem przekonany, że wydamy krążek, a Ty jak go kupisz dobrze wydasz flotę
My w okrążeniu szukamy szczęścia, krew buzuje nam w powiekach
W gotowości na bokotowe trasy, Radom dalej te same barwy
[Neile]
Wziąłem do ręki barwy ruszyłem na szary świat
Czuję się niezastąpiony
Opadają szczęki, nagle tym którym wiary brak
Każdy z nich jest teraz zaskoczony
Zastąpiłem słowo "błąd" na "doświadczenie", słowo "porażka" zamieniam na "sukces"
Taka rotacja, takie mam przeświadczenie, sam uwierzysz we mnie wkrótce
Dziś ta branża mnie bardziej śmieszy niż fascynuję, lecę gdzieś ponad
Zobaczysz jak na prawdę osiąga się sukces, gdy usłyszysz o nas
Byłeś ze mną kiedy nie miałem nic, a teraz kiedy mogę mieć wszystko
Nagle to ja jestem tym złym, bo nie idę przez życie tak jak Ty myśląc
Z szeregu wystąp ten kto ma odwagę, ten kto jej nie ma niech pozostanie w cieniu
Moje życie jedna wielka rotacja, choć nie zamieniam gremium(?)
Co najwyżej status quo to atutu, bo to Mount Everest
Im więcej daje tym więcej dostaje, to inny level jest
I nie wiem wiesz o czym wcześniej myślałem, na pewno nie było to lukratywne
Dzisiaj widzę innego człowieka w odbiciu lustra, dziwne