Zażywasz – przegrywasz, to nic nie pomoże,
w blokach i tak będzie gorzej.
Szatan wszystko pochłonąć może
I happy endu nie ma w tym horrorze.
Każdy mach to krok w jego stronę,
jeszcze parę kroków i skończone.
Ty szprycujesz się metadonem,
tylko jeden na sto wygra z Armagedonem. Końcówka lat 90. to czas, gdy polskie blokowiska opanowała h**na, do palenia której używano folii aluminiowej. Plaga dotyczyła przede wszystkim osiedli z wielkiej płyty w największych miastach. Sprawa coraz większej dostępności różnego rodzaju nielegalnych substancji stała się na tyle poważna, że zainicjowano ogólnopolską akcję medialną „Narkotyki: Zażywasz – przegrywasz”. Tede odnosi się do niej w jednym z wersów na pochodzącym z płyty „Nastukafszy…” „Aluminium”, wyrażając swój sceptyczny stosunek do jej potencjalnych efektów. Po prostu w momencie nagrywania utworu problem wydawał się niemożliwy do szybkiego opanowania. Przejmujący beat i refren opierający się na krótkim, ale niezwykle sugestywnym tekście: „Dobrze jest ci? Powiedz, czy dobrze jest ci / Aluminium szeleści”, sprawiły, iż nagranie wbijało się w głowę po zaledwie jednym przesłuchaniu. Wiele osób dopiero za jego sprawą zwróciło w ogóle uwagę na styczność młodych ludzi z twardymi narkotykami – i to ludzi wcale (albo jeszcze) niebędących na życiowym marginesie. Antyh**nowy hymn zdał chyba jednak swój egzamin, bo z czasem ubyło w metropoliach zaćpanych zombie z pustym, błędnym wzrokiem... [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]