Choć wokół świat jest złyyy - No, no, no...
Nie Jesteś Jednym Z Nich - No, no, no...
Choć widzą świat przez łzyyy - No, no, no...
Nie musisz być wśród nich - No, no, no...
Pork:
Witam w Dolinie Klaunoow, masek i cieni,
Strutego powietrza, betonowych celi.
Wśród garbów, handlu i melin
Z zadymionych kadrów miasta oskrzeli.
Z karawany kłamców zarobionej sfery,
Z krainy odpadów naszych nadziei,
Gdzie stado wyznacza zasady,
A sami latami boimy się zmienić.
Ślę Ci misję, złap sny swe,
Znajdź wyspę, skarb, wizję i ster.
Nie nazwiskiem, niech nazwisko
To będzie dla Ciebie lotniskiem.
Niezależnie od wyzwań, od wyznań, od ich zdań,
Choćby Świat się ślizgał, bryzgał i pizgał,
Idź tam i pofruń na skrzydłach w dal.
Nie zawsze się spada na cztery litery
I wszystko się składa jak meble z Ikei,
Porażka nie grabarz, nie chowa nadziei,
Więc nie trać jej w ramach rozbitej idei,
Odwaga pomaga, pozwala tu przeżyć,
Rodzina nie balast, to garaż kariery,
Więc słusznie oddalasz się z dala od brei,
Nie zdmuchnie huragan na niebie satelit!
Decyduj kim chcesz być, wyprzedź sny,
Im cel bliżej, tym chce się żyć.
By wyprzeć syf żyjesz, wizję ich z dymem puść, dyktuj rytm.
Spuścizną wal w szyję, ambicją wal w ryj
I chociaż raz w tej corridzie niech arbitrem będzie byk!
Te-tris:
Po cogito ergo sum został nam już chyba tylko trzeci trzon,
Nawet własne dzieci rodzą w nas niewolników pędu do pełnych kont.
Chcemy zmienić coś, system trzyma nas na smyczy krótkiej,
Na siatkówce mamy seks, złotówkę - źle zdefiniowany sukces.
Nieświadomi się śmieją, ale szkorbut puka do ich próżnych szczęk.
Nazwą to science fiction i patrzą jakby mówił do nich Lem,
Kiedy Bilderberg każe im kupić tlen, a nie tylko chleb,
Zrozumieją czyj to chlew, koryta błysną dnem.
Czipować nas jak bydło? Modyfikować żywność?
Gdy media o tym milczą, wolą dupę Paris Hilton.
Nikt tu nie ma jaj by krzyknąć, kiedy niszczą naszą przyszłość,
Kiedy rząd podrabia głosy lepiej niż Pablo Francisco.
O Apokalipso! Nadejdź! bo mam dość globalnej wioski,
Zanim ten świat zawiśnie na krawacie z Wall Street.
Niewygodni to będziemy jak się spełnią słowa Herona,
Bo... tej rewolucji nie zobaczysz w telewizorach.
Choć wokół świat jest złyyy - No, no, no...
Nie Jesteś Jednym Z Nich - No, no, no...
Choć widzą świat przez łzyyy - No, no, no...
Nie musisz być wśród nich - No, no, no...
Nullo:
Nie musisz jechać tam gdzie Compton, ten świat to Toy-Toy,
Płyniemy pod prąd! "We made in Hongkong", Ty wiesz co?!
Pokaż mi wolność przez brudne okno, czy mam iść pod most
Wyrzucić swą złość, by rzucić psom kość?!
Każdego dnia toczymy w myślach wojnę,
By ściąć niewoli liny, by wyjść jak Mojżesz
Z krainy wiecznej spiny skąd zyskać forsę
Zbierz nowe siły i powiedz: "Dziś tam dojdę!"
Do gór, do lasów, do cnót, do czasów,
Gdzie ludzkość zna swój status, bez głów, bez gmachów.
Bez zbędnych słów, bez łgarzów, bez prób zamachów, giełdowych krachów,
By wyjść, znajdź asumpt, bo smród już czuć na korytarzu.
Zabierz rodzinę, bliskich, wyrzuć folder,
Wybacz tym wszystkim co mają w życiu problem.
I powiedz sobie na głos, na spokojnie:
"Nie Jestem Jednym Z Nich, więc nic tu po mnie!"
Szad:
Ja się nie czuję jak oni! Nie słyszę jak oni! Nie widzę jak oni!
Nie mówię jak oni! Nie myślę jak oni! Zapomnij!
Wchodzę na chodnik... Ci Platoni, Caponi...
Jak niemi i niewidomi nie podzielają euforii!
Bo pachnę tą gliną... Z tych, co pod prąd płyną
Doliną, którą bym pominął... I odpłynął.
Coś, co ich stworzyło, było tylko Morfiną.
Ja na przekór, pomimo... Mam w sobie wciąż jedną Miłość!
Gram RAP, nie piję do losu, gdy dla nich życie to oszust!
Nie jestem fanem Polmosu, ani tych białek do nosów.
Pierdolę prace z kołchozu! Dom nad skrajem wąwozu!
I choć nie biję kokosów - żyją marzenia młokosów.
Jakoś nieswojo mi w brzuchu... Znam ich na oko, ze słuchu!
Nie mam tych lotów i ciuchów! Pierdolę złoto mieszczuchów!
Coś mówi "NIE!" do mnie w Duchu! Resztka ludzkich odruchów.
Choć wątpią, wiem, że tam czeka coś więcej prócz tych okruchów!
Choć wokół świat jest złyyy - No, no, no...
Nie Jesteś Jednym Z Nich - No, no, no...
Choć widzą świat przez łzyyy - No, no, no...
Nie musisz być wśród nich - No, no, no...