Ja pale se kush, pierdole yung kush x2
Jak wodogłowie ja nie słucham co on powie
Dlaczego tu kłamiesz każdym słowem
Panie raper za darmo masz wpierdol jak wbijesz mi na street
A żuliłeś pięć razy o darmowy klip
Nocą na ŁDZ, każdy jebie twoje imię
Suko chciałeś mi odcinać tu rodzinę?
Każdy z nich już jebie twoje imię
(ej panie raper, yung kush, tung turysta gdzie jest twoje miasto ej łdz warszawa bydgoszcz dziwko ej ej ej pre pre pre)
Gdzie ten kękę suko co się tobą max zajarał
Gdyby nie track, każdy by cie poznał jako szmata
Jak to jest jak ziomek woli hajs od ciebie
Jebana żulerio nikt cie nie doceni, tego jestem pewien
Płakałeś tu ciągle, że nie miałeś na jedzenie, a do roboty za trzy Koła nie polecisz bo to poniżenie? Jak można mieć na bani taki Syf to ja nie wiem