( Haju Hajs ) Jest czwarta nad ranem, wracam melanż był klawy Gdzie jest praca i kasa, nie wiem nalej mi kawy Mam kaca, nie zdaje sobie sprawy z tego że Żyje w czasach, w których lepiej pisać CV niż tekst Nie chcę winić się, wiem że wolę pić i kochać śmiech Ej gdzie są dziewczyny, które wciąż kochają nas Chyba ich nie ma skoro kochają hajs One nie znajdą go u nas, więc chodzę z flaszką pod ręką A nie za rękę z laską, kumasz sprawdź to Za nic się nie winie, jedynie po winie łapie rozkminę W stylu co by było, gdyby jej imię nie cięło mnie jak chirurg Pierdole to i żyje na maksa, siema Haju Hajs wariat Ref. Ja nie mogę się winić, Ty nie możesz się winić My nie możemy winić się Świat, który widzisz jest iluzją nie mogę winić się Bo jest za późno x2 ( Temate ) Święty spokój, dzięki Bogu mam go pokój Bo tu nie ma antidotum, wotum nie ufności dla tych Co mi chcą go zmącić, nie mów mi o zazdrości Sam popatrz w swoje oczy Nie mogę się winić, że wątpisz Ja nie wiem co kminisz, jak postąpisz Dylematy znam, mam ich tu wystarczająco Są tematy tabu których boimy się podjąć Wolimy się odciąć bo ciężko pojąć Niektóre rzeczy bywa, sam nie zaprzeczysz Wtedy chowasz się pod dywan Nie mogę się winić, chociaż po mnie to nie spływa A wygrywa ten co odkrywa, nowy horyzont Jebać te pozory co tu otaczają nas To pomysł chory to ziom, żeby im ulegać
To nie dla mnie sorry ziom Bo czas to nie tylko pieniądz, ceniąc się sam Nie mogę się winić, wiedząc że mam Jeszcze tyle tu uczynić To plan by, palić blunty i popijać Hennessy Omijać te stresy, szerokim łukiem To po pierwsze, być tutaj sobą to po drugie Ref. Ja nie mogę się winić, Ty nie możesz się winić My nie możemy winić się Świat, który widzisz jest iluzją nie mogę winić się Bo jest za późno x2 ( Label ) Miałem ludzi, ludzi których znałem na wylot Przyjaciele, których nazwałem na wyrost Chcielibym się winił za miłość, dziś by zabili za miłość O której nie wiedzieli nic, gdy jeszcze byliśmy rodziną Wolą nie pamiętać chwil, które łącza je z nimi Stojąc trzysta mil od szczęścia Nie mogą się winić, sam nie mogę się winić Za martwe relacje, tym bardziej że nie były Warte, mych zmartwień Nie wiem ile jeszcze czasu, ile dni trzeba By zrozumieć, że by siebie żaden z nich nic nie dał By zrozumieć, trzeba zrobić rachunek sumienia Zresztą, zrobisz jak czujesz ja uszanuję chodź teraz Mam inne życie, inny pogląd na świat Inny odkąd mam czas, odróżniać dobro od zła Nie winię siebie zrozum nie winię też was Ale mam świadomość wad i nie żyję z tym sam Ref. Ja nie mogę się winić, Ty nie możesz się winić My nie możemy winić się Świat, który widzisz jest iluzją nie mogę winić się Bo jest za późno x2