[Refren]
Parę wersów, kilka stów
I konsekwencje, których już nie powstrzymam
Będą się ciągnąć aż po grób
A ponoć jestem młody, dopiero zaczynam
Trochę perwersu, kilka dup
Które na siłę chyba mógłbym zatrzymać
One nie mogły pomimo wielu prób
Dzisiaj przynajmniej wiem o czym nawijam
[Zwrotka 1]
Pierwszy raz skłamie gdy Ci przewinę, że nie jarało mnie życie rapera
Znam na siema wszystkim Twoich idoli
Drugi nie skłamie, gardzę większością poznaną do teraz
Zapamiętaj mordo - chuj w ich olis
Zostawiłem przyszłość na ławkach pod blokiem
Wehikuł czasu zabrał mi Ridel, więc nie wrócę się po nią z powrotem
Zostawiłem miłość na przerwie w ogólniaku
Dzisiaj dla tych dzieciaków to tylko kurwa status
Pije do ściany, bo lustra leczą kace
Rano jak Newton szukam wzoru na pracę
To jeszcze jest THC czy już halucynacja
Gdy słyszę głos sumienia w echolokacjach
Budzik na piąta, polane na drugą
Liczby mi mówią, że gram z życiem za grubo
Oddałem swoje zdrowie dla paczek Marlboro
Zabiorą parę lat i nie żałuje skoro
Się żyje raz to nie będę pizdą, bo rzuciłem wszystko dla kurwa pasji
Nie wierze w przesądy, zabobony, liczby, gloryfikacje predestynacji
Artysta jest zawsze w kurwę samotny, w swoim mieszkaniu, z porytą psychą
A jedyne z czym spotyka to z krytyką się
Więc zamknij mordę, nie jestem gwiazdą mas
Jak Bogdan Wenta, mam jeszcze czas
Masz prawo mnie oceniać, ja mam prawo się wkurwiać
Dopóki na miks, master haruje przez pół dnia
[Refren]
Parę wersów,kilka stów
Kawa rozlana na stole od wczoraj
Zawsze tak żyłem to będzie cud
Jeśli się zmieni to za mniej niż sto lat
Trochę perwersu, kilka dup
Które się odnajdują po czasie w mych trackach
Niepewna dorosłość, włożony trud
Jak wczoraj coś zjebałem, to dzisiaj nie przepraszam [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]