[Zwrotka 1]
Tamto lato '97 dobrze pamiętam
Pojechaliśmy brygadą nad morze do Mielna
Dzisiaj Chmielna 24 - sklep PLNY, stolica
Nadaję spod głównej kwatery
To nie trudne zrozumieć, że czas frunie
W sumie nie wiedziałem wtedy, że deszcz lunie
Minął moment, padło ile strzałów znikąd
I siedzę z ekipą pod PLNY stolicą, damn
Nie sądziłem, że to tak się rozwinie
Wtem jestem tu, ale ten czas płynie
Nie wiem skąd to potrafię i jak to zrobiłem
Szast-prast i po sprawie, się żyje!
[Refren]
La la la lato 97' dobrze pamiętam
Umarł król. niech żyje król
Byłem strasznie młody pętak
Mamy 2-12 już (x2)
[Zwrotka 2]
Miło cię widzieć, w bicie na bicie po przerwie
Właśnie wyszedł tam na lipiec-sierpień
Tak to idzie, na okładce jest Notorious
Jego prochy dawno wyszły z krematorium
Poszedł wyżej, jest lato 97'
I ja z tym numerem planów w ręku siedzę
Już jesteśmy po demie, 3H, WWA
Rap nas spycha na wyższy pułap, pull up
Nie zamulam, w tonie bitu do meritum
To 15 lat bez króla rapu z Brooklyn'u
Chłopaku, myślałeś jakby dziś grał Biggie
Gdyby los tak chciał i go nie trafili?
[Ref. x2]
[Zwrotka 3]
Lato 97' dobrze pamiętam
Moja kariera teraz nabiera tempa
Nim się obejrzę, już minie piętnastak
Przez chwilę nie myśl o tych dwóch miastach i podjazdach
Tak, jest jazda, majka test, raz, dwa
Właśnie zaczyna się Wielka Warszawska
Żegnam Jacka, wróci za czas jakiś
Witamy Tasa de Fleia'e, co musi nagrywać tracki
Nagrywamy lata i tak mnie trafi, kurde
Czy Biggie jest takim kultem przez tą kulkę?
Gdyby nie umarł te piętnaście lat temu
Jaki grałby rap i ilu miałby hejterów?
[Ref. x2]
[Zwrotka 4]
Lato 97' pamiętam świetnie
Tak jak przedtem szedłem moim osiedlem
Ludzie nie śnili w euro, śnili w dolcach
To była forsa, złote czasy Biggie Smalls'a
Gdyby żył tu dziś, miałby tylu hejtów
Że nie oj tam oj tam, a ojejku
Choć to Polska, ten styl ma na nas wpływ
Ja i ty nie zapomnimy tych dźwięków
[Ref. x2] [Tekst - Rap Genius Polska]