Parapolimpiada, start
[Zwrotka 1]
Zawodnik prosto z Jamajki, co lubi jointy i fajki
Lecz przede wszystkim lubi wkręcać Wam bajki
Jego ksywka wskazuje na Bliski Wschód
Matoł, bo to jego zachód się szybciej skończył niż się zaczął
Dlaczego? Wszyscy pytali What up guys?
To Ci z też złej wytwórni chcieli wyruchać go na hajs
Lecz to On sam pewnego dnia zadzwonił do wydawcy
Rany! Wsypaliście mi narkotyków do marihuany
What?! Żeby sterować mym umysłem, przy czym
To jak sterować rowerem bez łańcucha i kierownicy
Kto by chciał sterować Twoim łbem b*atch
Wymyśliłbyś lepszy kit, nie wiem, że Ci się fanta zawiesiła
Prawilniaku za dychę jebany
Co ziomów straszy prawnikami
To Twoja meta, padasz po tej rundzie
Jesteś sztuczny jak Vegeta, skończyłeś jak jakiś kundel
[Refren x2]
Do bitu, gotowi, start, rusza gromada
I każdy nagle jest jak Hart, myśli, że się nada
Nikt nie wymaga, by władać umysłem tutaj, to wada
Synonim tej gry - żenada, Parapolimpiada
[Zwrotka 2]
Psy z małymi jajami szczekają najgroźniej brachu
Już wiem, co boli tych chłopaków, co robią sobie z rapu
Pewien raper bez lipy, wolał kiedy rap był martwy
Bo w tym Żywym, nikt z jego ekipy nie przeszedłby eliminacji
Nie każdy się obsra, obca jest mi opcja kompromis
Obstaw, że riposta ostra przyjdzie jeszcze dziś
Żaden diss, tylko szczerość, ja mam w duszy chillout
I rucham Was od tyłu, gdy pierdolę taki PR
Arcygeniusz, Cywil bitu, na przeciwko tłumu typów
Z gorszym flow niż R2-D2
I tu mitów nie obalam, alarm
Weź się szykuj, bo se sączę arbuzówkę, Wam dodaje arszeniku
Ta gra to jakaś straszna farsa
Same tu koty, co plują w majka
Już wolę motomyszy z Marsa
Tam przynajmniej nikt nie ściemniał, że to tylko bajka
[Refren]
[Zwrotka 3]
Okej, no to rzut oka na trybuny
Tam słuchacze, wierni fani, całe tłumy
Całe kurwa masy ludzi i nie ma co się puszyć
Choć z prawdziwych słuchaczy, to Ci mają tylko uszy
Bo, po co komu wiedza czy świadomość co to rap gra
Dla Was hip hop się sprowadza do słuchania ośmiolatka
Dla Was hip hop to rozrywka, podawana z rana w mediach
Ważne, żeby była beka tłusta jak Dorota Wellman
Gdybym dziesięć lat temu przewidział taki obrót sprawy
To mam podstawy wątpić, że dalej bym się w to bawił
Nie wielu wie co jest pięć, Jarek nazwałby to sitwa
Polski fanbase błyskotliwy jak hashtagi Sitka
Ta gra to jakaś straszna kpina
Gdybyś nie wiedział, hip hop kulturą czarnych
Niech zdycha każda rasistowska świnia
A jeśli Ci się nie podoba, przerzuć się na country
[Cuty]
Chore... To jet chore
Kto tworzy rap grę, a kto jest tylko pionkiem
[Refren] Tekst - Rap Genius Polska