[Verse 1: Szuwar]
Otwieram okna rano, dzieciaki bramki walą
W koszulkach Barcy, Realu, doping umorusanym Zidanom!
Fure przeparkuj, bo ci lusterka pourywają
Meczu bojo, ty nie pierdol, też tak się grało
Mocna, słodka gorąca, robi mi kawę taką jak ona
Sama prosi bym jej nie przełączał
Telewizora co od półtora godziny mi wkręca
Że Comedy Central jest spoko i bym oglądał
Pierwsza, druga, trzecia zmiana nie daje mi poczucia bycia raperem
Ale daje mi tu trochę siana
Siano zamieniam na majka, Maikendo mówi
"Dla lepszej jakości nagrania powieś sobie wełnę na ścianach"
I bajka, wyszło, gram sobie w domu hip-hop
Tu gdzie kocham robię to co kocham - to wszystko
Inaczej kartkę bym pogiął i rzucił do kosza
Jak dzieciaki co pod blokiem okupują boisko