Kiedyś w prywatnej rozmowie zdradziłeś mi, że współpraca z 3W to Twoje największe marzenie. Dokonało się. Stworzyłeś w 100% muzykę do albumu "Człowiek Duch" Szada Akrobaty. Jak do tego doszło? Szur: Od kiedy tylko zacząłem interesować się rapem i od kiedy dowiedziałem się, że w Wałbrzychu są ludzie, którzy robią rap na skalę ogólnopolską, to chciałem współpracować z 3W, prawda. Jak do tego doszło? Któregoś dnia Michał zadzwonił do mnie i zapytał, czy nie chciałbym dołożyć się do Człowieka Ducha. Po paru dniach wysłałem Michałowi bodaj trzy instrumentale. Dzień później zadzwonił do mnie i zaproponował stworzenie tej płyty razem Jak przebiegała współpraca? Byłeś w studiu, kiedy Szad nagrywał wokale? Szad był przy Tobie, gdy dłubałeś w bitach? Szur: Byłem tylko przy nagrywaniu wokali do „Intro” i kilku drobnych poprawek/dopowiedzeń. Głównie też pracowaliśmy osobno – ja nad bitami, Szad nad wokalami – nie wchodziliśmy sobie w paradę, ale cały czas naturalnie byliśmy w stałym kontakcie Ile stworzyłeś bitów na poczet albumu? Ile ostatecznie weszło? Raper bywa wybredny w tych sprawach? Szur: Nie skłamię, jeśli powiem, że na Człowieka Ducha zrobiłem koło pięćdziesięciu bitów. Ostatecznie mamy na płycie 23 bity. Nie nazwałbym tego, że Szad był wybredny – po prostu zarówno ja chciałem zaprezentować się z jak najlepszej strony, jak i Szad wybrał tylko te instrumentale, które przemówiły do niego w stu procentach. Skłaniałbym się tu temu, że to raczej ja byłem wybredny, bo Michał wygrzebał kilka staroci, którymi nie specjalnie się zachwycałem, jednak przekonał mnie do nich – a ja niektóre ze starszych bitów przerobiłem na swój sposób, tak by brzmiały jak najlepiej. Dobrze na tym wyszliśmy w ostatecznym rozrachunku, bo pod każdym numerem od strony muzycznej mogę się podpisać obiema rękami Uważasz, że powinieneś dopracować swoje bity zgodnie z zasadą "zawsze można lepiej"? Jesteś w pełni zadowolony z tego, co stworzyłeś? Szur: Wielu artystów, muzyków często twierdzi, że mogliby coś zrobić lepiej. Ja na ten moment jestem w pełni zadowolony z tego, co dałem od siebie na Człowieka Ducha. Może jak porozmawiamy za kilka lat, to moja odpowiedź będzie zgoła inna A jak tworzysz swoją muzykę? Musiałeś czasem się do tego zmusić? Szur: Tworzę głównie pod napływem jakiegoś zewnętrznego bodźca, nigdy się nie zmuszam, bo z doświadczenia wiem, że to nie działa i mija się z celem. Przy pracy nad Człowiekiem Duchem jedyna rzecz, do której musiałem się nieco zmusić to do sfinalizowania niektórych utworów. Spowodowane to było faktem, że przez pewien moment ciążyła na nas lekka presja czasu, a jak wspomniałem – mam dosyć intensywną pracę zawodową i miewałem okresy, że wstawałem o 6:00, szedłem do pracy, wracałem o 18:00 i czasami schodziło mi na aranżach do 2:00. Potem znowu do pracy i tak dalej. Nie było to więc przymuszenie pod względem „twórczym”, a raczej przymuszenie swojego organizmu do wykrzesania z siebie tych kilku ostatnich procent sił i koncentracji Teraz trochę o singlach. Miałeś wpływ na to, który utwór zostanie zaprezentowany przed premierą? Nie zgadzasz się z którymś wyborem?
Szur: Single wybieraliśmy wspólnie – mieliśmy dać swoje typy i pokryły się one w stu procentach praktycznie, także zgadzam się z każdym wyborem Pierwszy singiel - "Człowiek Duch" stworzył wokół siebie wiele mitów. Fani doszukują się drugiego dna, backwardsów i innych fantastycznych historii. Czy po premierze albumu mógłbyś zdradzić co jest na rzeczy? Szur: Rozumiem, że chodzi Ci o backmasking. Ja w muzyce nie zastosowałem żadnych tego typu tricków, a co do samego tekstu, to prędzej Michał mógłby uchylić rąbka tajemnicy co tam się zadziało w Człowieku Duchu. Niemniej jednak – niech każdy interpretuje tekst, muzykę i teledysk na swój sposób – wtedy każdy będzie w stanie wyciągnąć z tego utworu jak najwięcej "Karabiny z drewna" jest swojego rodzaju manifestem anty-wojennym. Utwór bardzo dobrze wkomponowuje się w realia dzisiejszego świata. Tworząc bit myślałeś o czym mógłby zarapować Szad? Szur: Nie miałem kompletnie pojęcia o czym Szad zarapuje tworząc ten bit, ale zadział się ciekawy zbieg okoliczności, o którym napisałem na RapGenius w adnotacji do tekstu – czytelnicy mogą sobie przeczytać co i jak. Wracając do pierwszej części pytania – ten utwór jest nie tyle manifestem antywojennym, co raczej przemyśleniami na temat tego, co możemy zaobserwować obecnie na Świecie i podróżą wstecz do czasów, w których nam, jako dzieciom, wszystko wydawało się zupełnie inne O dziwo nie można Cię zauważyć na żadnym z teledysków. Czemu tak się stało? Zobaczymy Cię w przyszłości? Szur: Tu nie ma nic strasznego – po prostu nie było dla mnie roli w żadnych z teledysków. Mogłem pojawić się w teledysku do „Karabinów…”, ale mój udział wymagałby ode mnie pozbycia się brody (- bez brody wyglądam strasznie źle, serio), a w dodatku termin kręcenia klipu zbiegł się z ważnymi obowiązkami w mojej pracy zawodowej. Czy zobaczymy? Jeśli reżyser znalazłby dla mnie rolę, to jak najbardziej! W swoich adnotacjach fanom podpowiadasz bądź wyjaśniasz co raper miał na myśli. To Twoje osobiste przemyślenia czy raper zdradza o czym myślał pisząc dany wers? Szur: To są głównie moje osobiste przemyślenia i wnioski wyciągnięte z rozmów z Michałem. Niektóre wersy są moim zdaniem wyjaśniane zbyt dosłownie, bądź niekiedy mijają się z sensem utworu, stąd też próbuję nakierować czytelników i słuchaczy na „lepszy” tor DJ'em nie jesteś (chyba, że o czymś nie wiemy), ale zobaczymy gdzieś Cię obok na trasie u Szada? Szur: Nie jestem DJ'em, ale kto wie, co przyszłość przyniesie. Nie znam dokładnych planów koncertowych 3W – wiem, że na ten moment Szad raczej nie grał i nie będzie grał solowych koncertów. Jeśli jednak te postanowienie się zmieni, a Michał nie miałby nic przeciwko temu – to ja jestem jak najbardziej chętny Dziękuję za ten krótki wywiad Szur: Dziękuję Ci również! Wysoka piątka i podziękowania dla tych, którzy nam zaufali i kupili Człowieka Ducha, a także dla całej ekipy RapGenius Polska! [Teksty, adnotacje i wywiady na Rap Genius Polska]