Ugryzłem złoty owoc tak łatwo jak chleb
Ze środka wyszedł robak i tak do mnie rzekł
Zastanów się co robisz, to jest mój dom
Zabieraj swoje zęby no i wynoś się stąd
Nie zabijaj moich dzieci, one też chcą żyć
Nie burz tego domu, bo ktoś mieszka w nim
Twój dom się wnet roztopi tak łatwo jak śnieg
Nie zdążysz z niego wyjść ani zawołać hej
Zastanów się co robisz to jest mój dom
Zabieraj swe rakiety no i wynoś się stąd
Nie zabijaj moich dzieci one też chcą żyć
Nie burz tego domu ja też mieszkam w nim
Ugryzłem złoty owoc tak łatwo jak chleb
Ze środka wyszedł robak i tak do mnie rzekł
Zastanów się co robisz to jest mój dom
Zabieraj swoje zęby no i wynoś się stąd
Nie zabijaj swoich dzieci one też chcą żyć
Nie burz tego domu ty też mieszkasz w nim