[Biak - Zwrotka 1:]
Sprawdzam podeszwę, bo mam przed sobą długą drogę
Tu gdzie walczę o pierwszą bańkę, albo drugą brodę
Codzień spać późno chodzę, czuję to gówno w sobie
I niby od jutra ma być spoko, ale gówno robię
Wiesz, i tak jest lepiej niż wczoraj
Ale słyszę jak kolejny rok klepie mi: "Sto lat"
I czas spierdala, nie powiem Ci nic nowego
Biją się w czoło na alarm, chociaż im nic do tego
Chcesz ją mieć? Zadbaj o tempo, bo tu one
Też chcą to poczuć, więcej niż tętno bloku
Każda niby wie, zajawka to spoko opcja
Ale weź daj coś więcej jej, by mogła z tobą zostać
Chłodne podwórka i te cieplejsze dni
To co cieszy i wkurwia, ja też jestem w tym
Też wierzę w swe sny, ale śpię coraz płycej
Żeby łatwiej się budzić, bo chcę kochać życie
[Biak - Refren x2:]
Na reszcie mi nie zależy
Nareszcie mi zależy na sobie
Cześć, przyszedłem uwierzyć i gram swoje
Mimo, że widzę ich miny
Nieprzerwanie dzień w dzień, tydzień w tydzień
Być silnym
[Biak - Zwrotka 2:]
Łokcie w tłum, w górę kilka poziomów
Chuj mnie obchodzi co powiedzą, gdy spytasz ziomów
Żeby ich nie słyszeć mam kilka powodów
Skupiam wzrok na celu i pryskam do przodu
Jakoś leci, w życie wiosen dwadzieścia siedem gram
Wezmę swoje zanim schudnę o dwadzieścia jeden gram
Osiągnąłeś cel, wymyśl sobie jeszcze jeden plan
Też tak zrobię, co tak sam tutaj będę stał
Wiem co jest pięć i jak to jest chcieć
Znam trochę miejsc, by być tam mam ciągle chęć
Nie studiuję nigdy gry jak prymus
I nie słucham ich, bo nie umiem nic na przymus
Wyścig po białą koszulę i fajny garnitur
Biegają pionki, po ciężkiej planszy z granitu
Spore plany, małe kroki, mi wystarcza bez kitu
Zaraz wracam, nie muszę walczyć o tytuł
[DJ HWR - cuty:]
"tu w tym blokowym zoo"
"każdy z nas jak Larry Flint to mały skandalista"
"czas nie kuca [?]"
" A ja idę dalej"
"gram swoje mimo, że widzę ich miny"
"być kimś, być sobą"
"być silnym"
[Refren x4]
[DJ HWR - cut:]
"być silnym"