[Verse 1: Bisz]
Niektórzy chcą być tacy mądrzy I trochę się spinają
Inni są głupi jak chuj I nic na to nie poradzą
Jestem gdzieś pomiędzy, jestem głupiomądry
Głupiomądry, głupio-, głupio-, głupio-, głupiomądry
Zapytałem Boga czy szuka proroka (angaż)
Średnica twego oka wzrasta, pieprzona manga
Nie wiem, gdzie parkuje się anioła, pokaż hangar
Mówi mi Augiasz syfu po sufit, B.O.K. to moja stajnia
Per aspera ad astra , aport Łajka
W której klasie jesteś polskiego rapu, ty marsz do Laika
W tej pieprzonej grze ma się jaja albo jajka
Koliberka z Tic- Tacami zechce tylko psychofanka
Bisz struś, o, jak się boję, nie omiń mnie
Chwilo, ten czas jest mój, wbijam łeb w klepsydrę
Będę zapierdalał póki cię nie wyrwę
Z łap sezonowych łajz, o prawdziwość z nimi wciąż te psy drę
Po sukcesie niejeden tylko utył I zmarniał
Zajawka na rap stała się zbytnio utylitarna
Nie chcę się z nimi bratać, to oni ubili Abla
Orły zgołębiały, od kiedy ciepłe uwiły gniazda
Jestem Burneiką w opcji ćwiczenia umysłów
Oduczę tutaj wszystkie świnie kwiczenia truizmów
Złotą polską młodzież traktują jak chlebodawcę
W rap grze trzeba serca I rozumu – Bisz – chyba macie dawcę
[Hook]
Jestem głupiomądry, głup-, głup-, głupiomądry
Mówię jak jest, niech się (…), wczują mordy
Jestem głupiomądry, ej, niech się mordy głowią
Bisz to najgorszy raper z Polski; oksymoron
Jestem głupiomądry, głup-, głup-, głupiomądry
Mówię jak jest, niech się (…), plują mordy
Jestem głupiomądry, ej, lecz nie chujogłowy
Pośrodku jest harmonia; autobus dwuczłonowy
[Verse 2: Bisz]
Cokolwiek o mnie myślisz to jedynie mniemanie
Wszędzie, gdzie coś oczywistego jest tam nie ma mnie
Jebać drogi na skróty, chcieli skusić mnie na nie
Jesteś pieprzoną podłą pizdą? HWDPPPP
Dla moralnych kręgosłupów cienkich jak włos informacja
Bisz poskręca wam na stałe je; ondulacja
Jestem weteranem, wytrzyj mleko synek z nocha
Wiem, że jesteś głupkiem po twym jednym poście; synekdocha
Nie obrażam się na hejty jak na chmury za deszcz
Ludzie pokłócą się nawet o gruzy wieży Babel
Historia toczy koła, potem znów ląduje w gównie
Czujesz litość dla ćmy na żarówce? Nie czuję również
Na narzekanie polecam tęgiego bata
Ktoś już dobrze ujął to – problemy pierwszego świata
Zbijam pięć z trzecim, odkładam na adopcję
Tu mam swoje emocje – pierdolić Kapadocję
Ludzie chcą czegoś więcej pracując w nadgodzinach
Lecz zwykle głupio inwestują hajs; Mango Gdynia
Rewolucja chce twej głowy; Maria Antonina
Stracisz ją dla mnie prędzej niż myślisz; Bisz - gilotyna
[Hook]