Samopoczucie nie najlepsze
Choć widzę przed sobą lata świetlne
Przez lata świetlne wypluwam w wersach co siedzi we mnie
THC i luzu więcej - to siedzi we mnie
Daj mi energię, bym tych inspiracji czerpał więcej
Bo, bo potrzebuje tego jak wody
Bo, bo potrzebuje tego jak jedzenia
Często ludzie mają pretensje o brak myślenia
To wszystko przez to, że skupiam się sam na sobie nie raz
Wychodzę przed blok znowu mam ten dylemat
Artystyczny nie ład w mojej głowy chyba, przez pół legal
Znowu siedzę pod balkonem no i się opieram
O szybę banku w którym nie widzę swego istnienia
Moje oczy szare bloki widzą więcej nie mam
Chciałbym podejść do niej ale dalej się opieram
Osobę zmienić trochę tylko znów wybieram melanż
Nie długo zmienię formę
Nie będę już rzucał cienia
Co, co, co, co, co sądzisz o mnie?
Co, co, co, co, co Cie obchodzę tu?
Co, co, co, co, nie ważne homie
Co, co, co, co, nic nie myślę o tobie
Co, co, co, co, co sądzisz o mnie?
Co, co, co, co, co Cie obchodzę tu?
Co, co, co, co, nie ważne homie
Co, co, co, co, nic nie myślę o tobie
Dym z moich ust się wydobywa
Znowu planuję zmiany, dobrze stary wiesz jak bywa
Mało hajsu i czasu mordo wiesz jak bywa
A sporo lansu i gra**'u ostatnio tu przybywa
Nie wiem skąd to wszystko się bierze i jak ubywa
A znowu mam pretensję do siebie, że czas ubywa
I mówię sobie wypad, wybacz
Przemek czemu w ogóle to nagrywasz?
Czemu w ogóle to nagrywam, ej?
Wpadłem do niej na lokale, leci
Rolling Stones
Na osiedlu te ziomale raczej
Rolling Joint
Mam taktykę typie mówi
Szopeen masz to coś złap za skroń i przyłóż głowę do chodnika