Znowu uciekam od problemów
Chociaż każdy z nich już znam od środka
Na ławce siedzę o 22 tracę kontakt
W miarę mi idzie to pisanie chociaż tnę po kątach
Tak patrzę na te jedenaście pięter, które znam od noworodka
Światła palą się w tych oknach i...
Chyba nie widziałem żeby zgasło każde z nich
Nie mów nic, nie mów nic, nie mów nic, do mnie
Dawaj kwit, dawaj kwit, chociaż już po mnie
Moją ksywkę będą powtarzali - mówię Ci!
Do głupich cip, nigdy nie zaproszę Cie na kawę
Irytuje mnie pisanie ich...
Dlaczego nigdy nie napiszesz do mnie właśnie Ty!
Wła-śnie Ty!
Właśnie Ty, właśnie Ty, właśnie Ty!
Dlaczego nigdy nie napiszesz do mnie właśnie Ty!
Wła-śnie Ty!
Latarnie świecą w moje oczy wiem, że lubisz na nie patrzeć
Ale odwracam wzrok...
Marzenie, plany, moje inspiracje fruną z wiatrem
I tak kolejny rok...
Z siostrą wspólny pokój, kiedyś narzekałem na to jak jest
Dużo znaczy dla mnie dom...
Składam to szeptem popijając cisowiankę
Ta muzyka dla mnie znaczy coś...Wiesz?
Ta muzyka dla mnie znaczy wiele
A podejście do tego kurwa zmienił nie jeden
Na podejście do tego też zmieniła nie jedna
Zostawiam uśmiech kiedy widzę tagi na ich piersiach
Znowu widzę tagi na tych zdjęciach
Znowu to pytanie gdzie jest bletka
Mój skład no i cała reszta
Na przyszły projekt mam przygotowany deadline
Mam przygotowany deadline...
Mam przygotowany deadline...
Dead-line...
Jakiś klik, ba** zszedłem z murawy boiska
Nie przyszło mi z niego korzy-stać
Powiedz mi ziomo gdzie pił-ka
Blant i place jak Yin-Yang
Powoli brakuje mi lata tutaj
Wszystko powoli mi lata tutaj
Siedzę w domu i nigdzie się nie ruszam
Whoo-aa...Skumaj!
Powoli brakuje mi lata tutaj
Wszystko powoli mi lata tutaj
Siedzę w domu i nigdzie się nie ruszam
Whoo-aa...Skumaj!