Nigdy nie obiecywałem nikomu,że poglądy będą do końca te same
Powymienianie zdania tyle razy dziennie powtarzane amen
Tak teraz pieprze to wiernie (ej)
światopogląd jako tako wygląda, spontan
Jestem bogiem, masz do mnie kontakt- zadzowoń
Nie obiecuję że odbiorę- chyba, że tematem będzie forsa na moim koncie
Król też człowiek, spróbuj jeść bity(mmm)
Niczego nie obiecuje nigdy gwarancje z pizdy mam już za sobą
Teraz tylko bliskich zapewniam po sto kroć
Nigdy ani słowa że będę poważny
Nie mów mi błazen, król z dala patrzy
Nie obiecuj będziesz żałował
Pomyśl dłużej i dopij browar
[2]
Nigdy nie obiecywałem nikomu, że będę- nie to,że jakiś,że po prostu będę
Więc czasem chce napić się, złapać przerwę
I zrobić te perłę sześciu w sześciu jak kiedyś
Za sztuczne wesela, huczne pogrzeby, że coś tam umiera by coś było kiedyś
Nie szukam portfela,spłacić Ci kredyt
Bo nigdy nie brałem go w zwykłej walucie
Pożyczałem czas nie wiem czy zwrócę
Mam bas perkusje ,znam te cztery ściany
Dzielimy się złotem,nie problemami z tym problem mamy
Zawsze będziemy sami
Nie ważne kto będzie przy nas bo gdy rozpychają się łokciami o wyjście z grupy, my gramy ten finał
[3]
Nigdy nie obiecywałem ludziom nic a stale jak grać to nam mówią (?)
Spróbuj nawijać tak jak nawijają dziś
Bądź mocno wesoły nawet jak nie chce się żyć
A może wszystko to na nic,żeby pojęli że nic z tego nie jest i nie będzie dla nich
(Kartegoty)? i nie miej żali jak się wciąż plączą pod nogami
Wydawało mi się że znam swoją przestrzeń dziś widzę że to były cztery kąty zamknięte