Nie jestem w stanie opisać co czuje
Gdy łapie mikrofon i naciskam play
Popadam w euforie jak stoję w kabinie
I mam ta świadomość, ze spędzę tu dzień
Myślami jestem daleko na chwile
Wracają realia - urywa się sen
Tylko w jedna stronę mam bilet
I nie wrócę z pustymi rękoma, wiem
Mowie o sobie wyrewolwerowany rewolwerowiec
No bo 24 na dobę problemy same wchodzę mi na głowę
Chciałbym mieć opcje off-line i na chwile wylogować się ze świata
I chociaż przez chwile móc poczuć jak to jest polatać
Muzyka mnie motywuje wstaje rano - puszczam ja
Zapal się we mnie gotuje łapię majka - lecę ziom
Jak Gedziula lewituje sprawdź ten pułap - przeskocz go
Niczego tez nie żałuje jestem sobą aż potąd