[Verse 1] Jestem tożsamy, z Tobą obłok wylany przez metry kabli Jestem rozsiany po małych bębenkach znam ich Właścicieli. Pięknych, nieposkręcanych Których świat wyrzuca na warsztaty Czystych od środka brudzących głowę liryką Tak obrzydliwą, że może z miejsca brać na litość Jesteś gdzieś tam, podejrzewasz, że Cię nie znam Nie myśl - słuchaj, schowajmy dusze w dźwiękach Też się dusze, razem ze mną Ty Czujesz to samo, skoro czujesz mój rytm Mamy te same trasy do przejścia, Wiem to Klamry wyobraźni, które pękają tak często Nie znamy swoich twarzy, ale znamy gust Strzelam w niego jak do tarczy, wokal jak spust Nie mam innych słów niż te, które znasz Znów Twój ruch, przez ruch moich warg [Hook] Znamy się dobrze, znamy się dobrze tak Znamy się dobrze, tak wiele łączy Nas [ale] Twarze są obce, twarze są obce Nam…
Nic się nie zmieniło Przez kabel do serca, tak wwiercam miłość [Verse2] Znamy się, czujesz tak samo, podobnie myślisz Mamy podobne fobie, równie często milczysz Patrzysz nieufnie, zupełnie jak ja I maskujesz to w ciągłym pędzie jak się da Też olał Cię kumpel, kumpela wytarła mordę Od wtedy to trudne, by ufać komuś na dobre Lubimy jak pada deszcz i czekoladę Romantyczny seks i być blisko razem Spędzać całe dnie na snuciu nowych marzeń I ten specyficzny dreszcz, gdy to się jawą staje Kochamy tramwaje, autobusy nocne Ale miejski zamęt męczy nas coraz mocniej Mamy doła na jesień i wiele sił na wiosnę Lubimy, gdy dzieje się, ale nie zbyt pochopnie Słuchaczu proszę mów mi po imieniu W końcu znamy się dobrze, dzieli Nas jeden szczegół