Yo, yo… 21 Gramów (21 Gramów)… Szad (21 Gramów)
Ej!
(Szad):
Tego się nie zapomina, Akrobata znów zaklina
Betonowa trampolina pod naporem się ugina
Wokół cicha pantomima, już minęła ich godzina
Już za późno, mam oryginał, mieli czas, by mnie zatrzymać.
Wita cię spalony żongler, świadomy swej formy ciągle
Tu, gdzie pierdolony kompleks, rodzi pierdolony problem
Są gotowi kąsać, choć ich życie tkwi jak pszczoły w żądle
Gradobicie im zostanie, mi przez tą chwile bąble.
Tych co szepczą to i owo, przy tym depcząc tą winorośl
Czeka bezkompromisowość, daję za to flow i słowo.
Kiedy sięgam po mikrofon, pluje krwią widowiskowo
Kilku braci stoi obok, ząb za ząb i oko w oko
Ten snajper, co nie chybia, Afganistan, Syria, Libia
Dużo widzi, mało sypia, konsekwencja to religia
Bidigi Bek, yo, nie trzeba wiele, żebym wszedł w to
Check, flow, bo wjeżdża Bad Boy.
Ref.(Szad):
A ty, pal stuff, Panu dziękuj!
Amstaff z klanu szejków.
Jak stal argumentów.
Szach-mat, album w ręku!
Pal stuff, Panu dziękuj!
Amstaff z klanu szejków.
Jak stal argumentów.
21 Gramów, Szad, yo!
(Szad):
Co to za linia melodyczna? Jak od pociągnięcia smyczka,
Kto po tych ciemnych uliczkach, świeci jak ta zapalniczka?
Ta precyzja chirurgiczna, coś jak wada genetyczna
Mogę wypierdolić scenę, jak od pstryczka-elektryczka!
Historia autentyczna, jak się niesie wieść piwniczna
Siedzę w tym, jak część fabryczna.
Pomaga przewaga psychologiczna
Chyba cię czeka potyczka, ślepa uliczka, śmierć kliniczna
Treść liryczna, część praktyczna, gasną jointy w popielniczkach.
A ja jak kamera panoramiczna, detale zakodowałem w liczbach
U mnie to cecha dziedziczna, więź psychiczna jest cykliczna
Szukam drzwi od samochodu, bo dziś moc jest gigantyczna
Próba oszukania kodu jest mało perspektywiczna
Tatuowany na ciele, wycelowany na cele
Przygotowany na wiele, przymocowuję banderę
Cicho wjechały na teren fele, a skurwiele w pellepelle
Chyba kupili balony z helem, skoro zaczęli klękać
Moja świątynia to ich cmentarz.
Ref.(Szad):
A ty, pal stuff, Panu dziękuj!
Amstaff z klanu szejków.
Jak stal argumentów.
Szach-mat, album w ręku!
Pal stuff, Panu dziękuj!
Amstaff z klanu szejków.
Jak stal argumentów.
21 Gramów, Szad!
A ty, pal stuff, Panu dziękuj!
Amstaff z klanu szejków.
Jak stal argumentów.
Szach-mat, album w ręku!
Pal stuff, Panu dziękuj!
Amstaff z klanu szejków.
Jak stal argumentów.
21 Gramów, Szad, yo!