...To rap dla moich ludzi i dla tych ulic!
Bo na nich miałem pierwsze zdjęcie czarno-białym polaroidem,
Dziś ta przyszłość przekupiła je kolorowym bilbordem,
Zabrała im długopisy - zastąpiła papier word'em,
Żeby mogły w nieskończoność wykrzywiać ta treść i formę.
Pytasz mnie gdzie nimi idę, odpowiem ci kiedy dojdę,
Nie wiem co jest za tym szczytem - dowiemy się kiedy spojrzę,
Gdyby każdy wszystko wiedział, to by Zygmunt nie był Freudem,
Tymczasem na starych śmieciach płynie czas jak przez aortę.
Te ulice już za sobą mają swoje "golden age"!
Na dowód mam folder zdjęć- 95' a może 6'?!
Odkąd w sobie noszę treść. Odtąd tobie głoszę wieść,
Że masz dłonie, które zawsze gdzieś do nieba możesz wznieść.
Że masz stopy, które mogą cię hamować... Potem nieść!
Że masz ludzi..! Ja za swoich właśnie teraz wznoszę pięść!
Dla nich te podziękowania... Ślady dźwięku na ubraniach..!
Ci co znają całą prawdę, bo są z kręgu zaufania.
Ref: To co masz dzielisz na pół... Oni swoje na pół w zamian...
Na pół radość, na pół ból i nastroje zadumania...//x4
Niewiele zależy bracie od tego czy się żegnacie!
Dużo więcej czy wracacie! Nie był bratem brata bracie,
Ten co dla mnie znikł z dnia na dzień i w zasadzie,
Zazwyczaj zostaje tylko kilka pytań w rezultacie.
Ten gwar ucichł i tylko ten zegar nuci,
Że płynąć ta rzeka musi. Ja mam szczęście mieć tych ludzi,
Którym nie mam co zarzucić! Ci niezatruci,
Niezepsuci, wierzę tu dziś, że żaden rąk nie zabrudzi!
I żaden w bok nie zawróci!
Bieg zakłócić łatwo, ale potem trzeba się natrudzić!
Głupi błąd i są te długi.
Których już nie trzeba zwrócić - ciężar wrócił!
To o kręgu zaufanych, gdy sen im odmierza budzik!
To życie nam splata nici. Potem przez te lata widzisz.
Czy możesz na brata liczyć. Jesteś dłużny im,
A oni tyle sami są dłużni cl! Szum znów przycichł.
Czym zaszczyci nowy dzień nas?Nas nie przewidzisz jak wróżbici.
Ref: To co masz dzielisz na pół... Oni swoje na pół w zamian...
Na pół radość, na pół ból i nastroje zadumania...//x4