Tu każdy skurwysyn ciągnie w swoją stronę
Nikt nie jest ważny - ja ich wszystkich pierdolę
I stoję jak stałem - nieosiągalny
Jak chory, trędowaty
Dla nich nietykalny
Widziałem jak wczoraj
Szczał na wasze groby
Tak dzisiaj kolejne uwielbienia dowody
Miliony nich dają więcej niż mają
Znam takich, którzy za życia umierają
To więcej niż wściekłość, to nagie słowa prawdy
Rzucone w oczy fałszu i pogardy
W twarze tych, którzy kradną wyrywają
Ostatnią kroplę krwi
Z człowieka wysysają
Ludzie wierzą w to co słyszą, wierzą w to co widzą
W tych, którzy poza wizją z nich szydzą
Znam skurwysynów, którym nie podałbyś ręki
To oni sprzedają boga i dźwięki
To manipulacja
Mistyfikacja
Kolejna ich gra
Degradacja
To manipulacja
Segregacja
Kolejna ich gra
Dyskryminacja
Wszystkich ich pierdolę
Cierpliwość nie mam cierpliwości
wolności, łatwości, równości
Innych słów
Nierozumiesz