Ja coraz większe parcie mam
Nie wiem czy kocham ten stan, czy już go nie chcę znać
Parę tych groupie chciało brać mnie
Nie wybrałem żadnej, poważnie
A dziś mi mówią, że to błąd
I marzę tylko o tym, żeby wyjść stąd
Bo żadna nie da więcej mi
Niż to, co teraz mam, a żyje z nią jak nikt
Nie chcę czytać pw o featy
Dam parę zwrotek ziomom, reszta niech płaci kwit mi
Robię na luzie co chcę, jak chcę
Przejdę się w twoich butach, jak masz spoko te naje
Nie czuję presji, stresu, przestań
Czuję palony tytoń, w wyblakłe noce, gdzieś, sam
Telefonu już nie odbieram
Chyba, że dzwoni Carter, normalnie elo, siema