[Intro:Buka] Wszyscy pierdolą te bla bla bla w koło Wszyscy pierdolą te bla bla bla w koło Wszyscy pierdolą te bla bla bla w koło Wszyscy pierdolą te bla bla bla w koło [Zwrotka 1: Buka] Wszyscy pierdolą te bla bla bla w koło Chcą zabić czas, może czas jest ich zmorą Te bla bla bla na okrągło, ja ich nie słucham Chcę słuchać ducha dźwięków co daje mi natura Wasze słowa są jak makulatura dla mnie Wasze słowa są spalone na starcie dla mnie Wasze słowa są spisane na straty dla mnie Wasze słowa to słowa duplikaty dla mnie Te debaty miliardów tych mrówek Każdy ponad każdym więc i każdy ważny tu jest I każdy to buduje, czuje nie wielka garstka I nie każdy to ujmie i wyrazi to we frazach Lecz każdy się snuje tylko po to by gadać Gadać, pierdolić i troić te bla bla Jak usłyszeć siebie, kiedy ciągle ktoś przeszkadza Dźwięk który we mnie jest, a to jest jego prawda [Refren: Buka] x2
Wasze słowa jak woda wciąż po mnie spływają Ja i ja jak odbicie i zwierciadło To moje nuty, które w duszy mi grają Bo w czasie burzy tylko one pozostają [Zwrotka 2: Skor] Spieszmy się kochać ludzi Za szybko odchodzą tu dziś Za szybko nudzi się zgiełk więc go ucisz Wiesz śpieszmy się kochać ich jako ludzi Bo co drugi gubi tu sens i się nie obudzi Chcesz możesz łudzić się nieśmiertelnością albo Gubić ostrość i tłumić w sobie samotność albo Mówić po stokroć z tłumem w stronę krzyża To spaja ogniwa to widać nie wiem czy cisza Ja odpływam by usłyszeć swe wnętrze I piętrze na wietrze te orędzie wesprze To wedrze się w nas tak jak karma powróci I szał w nas nawróci na wiarę co starła w pył Ucisk w gardłach i zwróci nam świat Tam rządzi gwiazd blask i cisza złowroga Tam zbudzisz siebie i poznasz od nowa Więc spieszmy się kochać ludzi nie ich słowa [Refren] x2