[Intro]
Ta… G.O.H. Jestem Gniazdo Ohydnej Histerii
Jestem pustelnikiem, a obłęd to moja pasja
Tatatata, Stygmatowa gra, Stygmatowa gra!
[Zwrotka 1: Młody Goh]
Dostałem dar życia, czyli śmiertelnej choroby
Przenoszonej drogą płciową od zarania wieków
ów umiejętność upoważnia mnie do przekazania nasienia
Istocie żeńskiej, zrodzonej z innej matki, zaniechaj wpadki
Ohydna histeria jest czynnikiem poligamii
Strzyga samotnika nie omami, póki krąży w gnieździe węży
Syk tanich szmat tylko głupców odpręży
Szata jest histerią, moje ciało jest ohydne
Przepędzę kupców tak jak Jezus, który oczyścił świątynię!
Zdrajco, jakie twoje imię?
Dlaczego zagarnąłeś całość szybko i na siłę?
Cudze złoto przemieni się w jakościowo najgorszą mirrę!
[Refren]
Gniazdo ohydnej histerii, ohydnej histerii
[Zwrotka 2: Młody Goh]
Godna ostoja harmonii, waga w dłoni
Dyplomata w srebrnej zbroi, wszelakie niesnaski koi!
Usypiam na bełkot gamoni, co za mytem zawsze są w pogoni
Oni próbują szydzić nawet nie pojmując ironii
I dlatego postanowiłem odejść sam w nieznane strony
Gdzie schemat na starcie jest spalony
Szkolony, by pieprzyć przyziemność
Być przewidywalnym, co to za przyjemność?
Życie to zagadka, więc dlaczego rap
Nie może być zagadką? Irracjonalną socjologią mentalności ras
A mój as to plemienny sposób bycia
OCB spytaj innych, ja mam ponoć multum rzeczy do ukrycia