[Zwrotka 1: Kozim/Młody Goh]
Aj, aj, aj!
Pytasz, po co robię to, co kocham i co z tego mam
A rap to ma ostoja, zbroja, ja naprzeciw świat!
Kipiący nienawiścią, niesprzyjający idealistom
Paradoksów siedlisko, co drugi jest tu konformistą
Wniosek?! Materializm wchłonął wszystko
Los sprawia, że żywot jest jak lodowisko
Niższe stanowisko daje w społeczeństwie rangę niższą
Musisz mieć, by inni znali twe imię i nazwisko!
Szare masy przez pstryk palcy chciałyby dotrzeć na szczyt
Trzeba ciężkiej pracy, żeby otrzymać ten zaszczyt!
Czytaj! Bo wiedza skryta w linijkach gdzieś ci się przyda
Od tego definitywnie nie stanie ci się krzywda
Zmień tok rozumowania, bo miejska aorta bez pamięci wchłania
Zabrania rozpieczętowania myśli głębszych niż studnia
W najwyższych kręgach pusta, a pełna na dnie
Jak w piramidzie potrzeb, z dołu mało kto się wydostaje!
Priorytety większe niż sranie, spanie i szamanie nawet
Gdy śmierć dopadnie po Stygmacie pozostanie pamięć!
A w niepamięć ulecą nienawiści słowa, to tylko słowa
Niemoc tych nienaznaczonych darem
Pięknym i zarazem szpetnym, nikczemnym Stygmatem, zatem
Uwolnij umysł, nim wchłonie cię populizm
Odbij od tych durni, póki nie jesteś jednym z nich!
Abyś nie zatracił w monotonii swoich pięknych dni
Determinacja silniejsza ma być od słów ich!
Nie słuchaj mędrków, którzy bezustannie mówią ci
że nie osiągniesz nic, że nie wart jesteś nic
że nic, że pic, wciąż będą ci w twarz kpić
Przerwij tą nić, pokaż im, że ich głos nie znaczy nic!
[Refren]
Determinacja, ej, determinacja!