[Intro]
Prowadzi samotny tryb życia, żeruje o zmroku i w nocy, gatunek na wolności bardzo pospolity
[Zwrotka 1: Hukos]
Siedzę samotnie bez świeczek i tortu, bilans życia, jedność checkpoint'ów
Przed oczami film slow motion, jakbym stał na wieżowcu
Ta, to bilans zysków i strat, aha
Dziś lepiej widać ile zalet i wad
Trzydzieści lat już tutaj, nadal kocham cię Polsko
Chociaż chowałaś mnie szorstko, powiedziałaś mi won stąd
Zabrałaś mi rodziców, a z własną siostrą
Rozmawiam tylko na Skype, musiałem założyć tam konto
W szufladzie mam tylko zbędnego magistra - humanista
Ojciec mówił "z nauki korzystaj", ja wolałem zarabiać na wyspach
Rozmowa o pracę, nikt nie zapyta czemu ta zwrotka jest zajebista
Moje CV? Co mam tam wpisać, porozmawiajmy lepiej o płytach
Chciałem dla dziewczyny wakacje na Santorini
A nie mam jej nawet na bilet do kina i znowu po parku chodzimy
Ta bieda to wybór, ta bieda to cena, kazali mi iść spełniać marzenia
Więc robię to dziś, nikt nie docenia, więc nie mów ty kto się sprzedał
[Refren: Rafał Makarejczuk]
To już tyle lat
Bilans zysków, strat
Jedno wiem, niczego nie żałuję
Marzeniami przyszłość swą buduję
[Cuty: RX]
...Nie mów nawet mi ile można na tym zgarnąć...
...Masz typa, zryta psycha, wątpliwa moralność...
...Czasem nie mam już sił i na to nie ma leku...
...Czy żyjesz w zgodzie czy raczej sobie na przekór...
...Mija czas, mijam ja, życie mija w kilka chwil...
...Moje uczucia dziś są gdzieś na dole i...
...Czas, kiedy byłem pewien czego chcę
A nie było w tym niczego, co tu teraz jest...
[Zwrotka 2: Hukos]
Nigdy nie byłem królem robienia dobrego pierwszego wrażenia
Jaka teściowa w ogóle zechce taką szuję za zięcia
Kac buduje paranoje, pieprzone piętrowe wyrzuty sumienia
Od zawsze lubuje się w dobrych imprezach, taka rodzina, mamy to w genach
Tylko gdy się golę, rzadko w lustro spoglądam
Widzę tam ojca, każdą jabłoń poznasz po owocach
Bez pierścionka, małżeństwa, bez syna
Skoro nie dbam sam o siebie, jak zadbam o kogoś, rodzina
I co ma powiedzieć moja dziewczyna, skoro wybrała rapera
Za co kupię jej biżuterię, lajkami z fejsa?
Choćbym zrobił płytę życia, będę robił za wieszak do ciuchów
Reszta w duchu zazdrości mi szczęścia, legal wytwórni, zuchu
Osiecka nie 50 Cent, osiedla znają ten wers
Jeszcze będzie czas, moje marzenia i krew
I czemu co chwilę debile na siłę chcą zrobić tu ze mnie lewaka
Połowa w ogóle nie czuję co to oznacza, tylko powtarza, spierdalać
[Refren]
[Cuty] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]