[Intro]
Kaczy Proceder, JLB, Diil Gang
ZDR, Radom, Steel Banging, Szajka
Właśnie tak (aaa), brudna robota, proceder, ta, sprawdź to
[Refren: Dobo ZdR]
Brudna robota, czysty zysk, przelicz to dokładnie
Jak tak pomyślisz, takie czasy mamy, każdy kradnie
Każdy coś więcej pragnie, podwyższyć standard
Iść powoli, znikać w bagnie, taka jest prawda
[Zwrotka 1: Dobo ZdR]
Każdy coś więcej pragnie, wyrwać czasem od życia
Tak jak każdy na sumieniu ma coś do ukrycia
Brudna robota, napady, kradzieże i pobicia
Brudna robota, kredyty, przekręty, nadużycia
Łatwy pieniądz kusi, Ty sam decydujesz
Czy w to wchodzisz, czy się wycofujesz, wszystko kosztuje
Wszystko ma swoją cenę, czasem zgarniasz, czasem płacisz
Ręce zawsze się brudzą, jak zyskujesz i jak tracisz
Czy sumienie spokój da Ci, czasem to już nie wzrusza
Wystarczy, że się opłaci, [?] szmalu nie zagłusza
Jednego życie zmusza, drugi zrobi to z wyboru
Brudna robota, każdy czysty - taka gra pozoru
Żeby nie stracić honoru, żeby nie stracić wolności
Napierdalaj do oporu, [?] rzucone kości
Masz zdolności? Życzę farta jak najwięcej
Brudna robota, czysty zysk, brudne ręce
Brudna robota, ja zaryzykuje, się poświęcę
To nie głupota, na wariata nigdy se nie lecę
Jest do wzięcia flota, biorę ją i śmigam dalej
Brudna robota, mnie to nie przeraża wcale
[Zwrotka 2: Nizioł]
[?], że robota nie zając
[?] nie spada z nieba, trzeba nie ziewać, się zająć
Nieraz pobrudzi łapy szmalec, zyski, straty
Nieraz jak go nie masz powielasz schemat Ci znany
Odpowiedzialny ten, który waży ryzyko
Głupi nie zna strachu, [?] uczy środowisko
Nie ma nic za friko, chyba że dobra rada:
Nie paplaj w słuchawę i na papugę odkładaj
Pieniądz robi pieniadz - miej to na uwadze
Ciągnie wilka do lasu, [?]
Łobuzeria nie śpi, wypatruje ofiarę
Eneduerabe, kto sprzedaje ten kabel
Brudna nie brudna, dla niektórych to [?]
Raz daje oddychać, [?] też nieźle zaprawia
Co warto a co nie, życzę rychłej odpowiedzi
Rozważ [?] byś nie stracił przestrzeni
[Refren: Dobo ZdR] (x2)
Brudna robota, czysty zysk, przelicz to dokładnie
Jak tak pomyślisz, takie czasy mamy, każdy kradnie
Każdy coś więcej pragnie, podwyższyć standard
Iść powoli, znikać w bagnie, taka jest prawda
[Zwrotka 3: Kaczy]
Kryminalny syf, brat, uliczny rap gra
Pierdolone psy znów wolność chcą nam zabrać
Przecież to standard, popierdolona kasa
W tych pierdolonych czasach stała się lepsza od zasad
Kutasów masa, tak tu, gdzie ekstraklasa
Próbują zniszczyć to, co buduje się przez lata
To nasz czas, nasz rap, muzyka nasza
To nasz czas, nasz styl, ulica wraca
Życie prowadzi nas wszystkich jedną drogą
Brudna robota, tak tu jesteśmy sobą
Brudna robota, stres, znów szukam sposobu
Brudna robota i nie mam już odwrotu
Czeka nagroda, albo znów kazamaty
Dookoła krążą wszędzie jebane psu braty
Sukces na raty, nie dziś, nie tym razem
Kaczy, Proceder, znów wjeżdżam na Twą baze
[Zwrotka 4: Krimeson Grz]
[?] to juma jakoś '94
Przetarte szlaki, włamania, dychy oraz przemyt
Do równej gały, choć nieraz ktoś kogoś przewalił
Gdy była muka, to była pucha, psy [?]
[?], sekator, parasol i [?]
Maski i łapki, przekładka, żabka, bierz [?]
Atrapy, guny, gazówka, bombka, wajcha, [?]
Porwania, wymuszenia, dealing, [?]
Nieraz zmusiła ulica, zdolności sprawdziła
Od młodych lat bajera zasady wpoiła
Pucha szkoliła, choć odebrała naście lat
Jak żyć, funkcjonować, kombinować, kraść
Nigdy nie wpaść, bo wolność cenniejsza niż złoto
Rozkmiń czy warto, zanim upadniesz [?] w błoto
Brudna robota, tam orientówka w każdym calu
Jedz małą łyżką, zawinąć nie daj się ziomalu
[Refren: Dobo ZdR] (x2)
Brudna robota, czysty zysk, przelicz to dokładnie
Jak tak pomyślisz, takie czasy mamy, każdy kradnie
Każdy coś więcej pragnie, podwyższyć standard
Iść powoli, znikać w bagnie, taka jest prawda [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]