[Hook]
Celuj wyżej, nie ma co się bać
Jakoś się wyliżesz jak pójdzie coś nie tak
Jedź, nie wiem, zwiedzić Tybet albo na wyspę Pag
Rób tylko co prawdziwe i nie rób byle jak
[Bogu]
Ja liczę na siebie, ziom, a nie gram w bingo
Sytuacja z zezem jest napięta w ringo
Mógł się tak, kurwa, nie wyświetlać #billboard
Jak mogę wszędzie, jestem pacyfistą
W piekle jedną nogą, szalony gringo
Wierzę całym sobą, że zarobię milion
Luz i relaks, wiesz jak to smakuje?
Szampana otwieram i celuję w przyszłość
Zwykły szary dzień (szary dzień)
Sylwetki rzucają blady cień (blady cień)
Po pracy wszyscy chcą zabawić się (zabawić się)
A ja z tym rapem kosić zielone
A w około tyle spraw (a tyle spraw)
A w mi w koło dymi stuff (a dymi stuff)
Mam, mam, tyle mam (mam dylemat)
Wziąć się do roboty, kiedy jeszcze tli się blant
[Hook: Bogu]
Ciągle o tym samym, wóda i gibonki
Jesteś taki cwany, zwykły szczurek, podbij
Nie jesteśmy skromni, nie zmuszaj mnie do zbrodni
Rozkuję kajdany, łapy w górę #Mobb_Depp
[Zwrotka 2: Bogu]
Jednym ruchem zbijam was jak pionki
By być ze mną nie jesteście godni
Przez takich lamusów jak wy nabawiłem się fobii
A teraz mi mówią "dorośnij"?
"Skąd w tobie jest tyle złości?"
Chyba dlatego, że byli bezlitośni
Nie chcieli mnie nigdzie ze sobą
A teraz ja ich nie chcę
Mogą mnie jedynie wrzucić w głośnik, ej!
[Refren: Bogu]
Celuj wyżej, nie ma co się bać
Jakoś się wyliżesz jak pójdzie coś nie tak
Baluj, baluj, baluj, baluj
[Zwrotka 3]
Dzisiaj każdy chce mieć cel
Dzisiaj każdy chce mieć coś
Dzisiaj nikt nie chce mandatów, pouczeń
Ale każdy chciałby mieć głos
Dzisiaj każdy chce być kimś
Dzisiaj każdy chciałby robić siano
Chciałby mieć wille z basenem i piękną kobietę
Co Gucci ją zdobi rano, lecę na bok jak ty
Lecę na bok, mam bombę, rok nie było mnie w górach
Ty, a się na nartach znam ciągle
Nie mam solo, nie mam, nie mam tego
A się na rapsach znam ciągle
Nie mam bańki, nie mam, nie mam tego
A się na rapsach znam ciągle
Ciągle, ciągle, ciągle, ciągle
Ciągle ciągnę ten melanż, ej, po pijaku mam styl
A to na co w nich wchodzę, to rymuje się hit
Ej, są dziwki na drodze, chcą zabrać ci kwit
Ej, skład wchodzi na lożę, zaczynamy już pić
Zaczynamy dostrzegać, że to nas wiedzie do zera
Poleciałem za grubo [?] łeb mnie boli do teraz
Mam cel, realizuję go, patrz ziom, reanimuję go
Życie daje mi numer, a ja sobie zapisuję go
[Zwrotka 4]
Słyszę szepty za plecami, mówię ziomy na bok
Kiedy słyszę taki bit mówię "Johnny Bravo"
Dali krzyż na drogę, mordo, dalej z logiem sunę
Byłem nikim, no a teraz robię sobie z Bogiem numer
Target na urwany? Nie, nie
Nawet kiedy wielu mówi, że docenia
To nie widzę żeby ktoś doceniał mnie
Nie doceniasz tego suko, docenią to inni
Mają drakę, ja nie przejebię tego, jak Meek Mill
W robo wielki młyn, sny warte więcej niż pieniądz
I minął wieki nim wszystkie to leszcze docenią
Mam jak [?] klucz, szybko zamknę mordy
Chcę być f**in' rich, się zgubić na skuterze wodnym
Daj mi parę stów, zrobię z tego pengę
Dystans przemierzę znów, video wjedzie pięknie
Nawet kiedy cele są daleko #no_hope
Zgarniemy je easy, jak pro gracze, suko #no_scope
[Hook]
Celuj wyżej, nie ma co się bać
Jakoś się wyliżesz jak pójdzie coś nie tak
Baluj, baluj, baluj, baluj
[Zwrotka 5]
Podobno najlepsi są głodni sk**i
Ahaa, suko, część prawdy
Bogatszych właśnie se zjadam
Oh no, suko [?]
Więcej mam flow, więc przedstawię ten plan byś
Wyobraźni mój cel widział, sprawię by pizdy wymarły
A wciąż zeschła po krwi, jest moc, CD Big Twin
Z tą grą nie liczę dni, jak proch, żeby stąd wyjść
Za ambicję nam lej w szkło, obojętnie czy dzień, noc
Razem bierzemy większość, taka nasza codzienność
[Zwrotka 6]
Tak jest, homie, masz rację
Ja też lubię mieć jazdę
Kiedy razem z crew
Odpierdala nam naraz wszystkim po flaszce
(naraz wszystkim po flaszce)
Jury, nad tą branżą mam wartę
Dawaj, wyjdź na przeciw
Wtedy sam zobaczysz jak, jak hardą mam garstkę [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]