[Refren: Grizzlee]
Teraz mam czill, nie bez przyczyny
Taki mamy styl, zero spiny
Często, siedzę na ławce na osiedlu MOK
W myślach puszczam latawce, bujam w obłokach
[Zwrotka 1: Pelson]
Weź los w swoje ręce, hmm będzie ciężko
W jednej joint, browar trzymam droga ręką
Mam wolny czas i parę dych w kielni
I parę marzeń, którym jestem wierny
Nigdy nie chciałem mieć w pracy spin
Studniówka co roku, drugie sto kac i klin
Mam pewne podium w formule master
Na mistrzostwach regionu w pstrykaniu kapslem
Wciąż nie wiem co chcesz napisać
Skumaj ten poziom bo w sumie mi to zwisa
Auto ironią wizerunek ocieplę
I wreszcie zdobędę miliony wyświetleń
Opiszę jak wschód mieszam z zachodem
Gdy spożywam kolejną wódkę z lodem
Albo coś w stylu próbujesz mnie zatrzymać, zdechnij
To sporo osób udostępni
[Refren: Grizzlee]
Teraz mam czill, nie bez przyczyny
Taki mamy styl, zero spiny
Często, siedzę na ławce na osiedlu MOK
W myślach puszczam latawce, bujam w obłokach
[Zwrotka 2: Pelson]
A co się liczy, wymień
Zawartość goryczy w chmielu, słodyczy w dymie
I czuję głębszą prawdę w tej maksymie
Odkąd smak życia niejedno ma imię
Odkąd pamiętam żyję na opak
I nie wiem czy to postawa czy już filozofa
Trochę na niby według logiki ogółu
Gdzie nie ma rankingów, statusów tytułów
Taki styl bumelant na pełen etat
Całe życie mogę spakować w plecak
Za piwko czy chleb w odległych zakątkach świata
Podzielę się wizją i zaraz wracam
A czy ten album na życie mnie ustawi?
Nieważne, chcę tylko słowem się bawić
Życiowa prawda choć drogi do niej różne
Wiem jak mam żyć bo wiem za co umrzeć
[Refren: Grizzlee]
Teraz mam czill, nie bez przyczyny
Taki mamy styl, zero spiny
Często, siedzę na ławce na osiedlu MOK
W myślach puszczam latawce, bujam w obłokach [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]