Gdy pokłócisz się z dziewczyną
(Nie życzę ci, lecz różnie jest)
Nie chciej zaraz marnie ginąć
Zaufaj mi, przekonasz się
Skocz w pudło gitary
I tam rozłóż się obozem
Skocz w pudło gitary
Ratunkowym ona kołem
Przeczekaj nachalną nawałnicę
Wyjdź potem ze słońcem na ulice!
Wyjdź potem ze słońcem na ulice!
Gdy ci będzie jakoś nie tak
(Nie życzę ci, lecz rożnie jest)
Gdy ta słynna smuga cienia
Przypęta się, przerazi cię
Skocz w pudło gitary...
Aż cię znowu noc dopadnie
(Nie życzę ci, lecz różnie jest)
Ciemny bóg się tobą zajmie
Lecz wtedy ty wywijasz się
Skocz w pudło gitary...
I pomóż słońcu
I pomóż słońcu
Pomóż słońcu lśnić!
I pomóż słońcu
I pomóż słońcu
Pomóż słońcu lśnić!
I pomóż słońcu
I pomóż słońcu
Pomóż słońcu lśnić!
I pomóż słońcu
I pomóż słońcu
Pomóż słońcu lśnić!