La, la la la la...
Na ciebie spojrzeć
I widzieć cię przez wieki
Jak w wiosennym słońcu
Przymykasz powieki
Jak niesiesz siebie
Pełna dumnej chwały
I zostawiasz w trawie
Sandałowe ślady
Które chwilę są jeszcze
I już wstają trawy
Ale twym odejściem
Jeszcze chcą się bawić
Tak odchodzisz na zawsze
Taką cię spamiętam
I nieważne kim jesteś
Grzesznicą czy świętą
La, la la la la...
I nieważne kim jesteś
Grzesznicą czy świętą