[Zwrotka 1]
Znowu cię widze i cieszy sie twoja morda
Jeszcze nie wiesz, trafiłeś na megazorda
Idz lepiej do domu i umyj gary
Bo zara zamiast jedynek będziesz miał dwie szpary
Jestem w tym mistrzem, jak Obi-Wan Kenobi
I zawsze wolałem klocki lego od cobi
Więc obczaj ziomuś moje ultra rymy kręte
Jedyny lepszy ode mnie to superpotężny Verte
Moje sk**e są wielkie, jak Al Capone
Twoje swoją konsystencją przypominają stolec
To muzyka nie dla kasy, jak to robisz fajfusie
Z czystej przyjemności tworzę niepowtarzalną sztuke
Na swiatowych top listach górują same zera
Zamiast słuchać tego szitu wolałbym zjeść kilo sera
To ja spadochron, nie mylić z latawcem
Latawce latawce, ty i tak skończysz na ławce
[Zwrotka 2]
Moje flow jedyne w swoim rodzaju
Z tego co słyszałem, pływasz golfem po Dunaju
W moich tekstach nie ma miejsca na przekaz
Zjadłbym sobie jakieś płatki ale zabrakło mi mleka
Sam słucham swojej muzy i czuje się z tym jak Owsiak
Choć uranu nie sprzedaje zawsze cała dla mnie forsa
Nie jestem jak wy, przereklamowani, zwykli
Mój wujek ma wyspę pełną szybkich motocykli
Joł, ziomki, pozdrawiam waszego tatę
Pamiętam jak raz Wiedzmin wbił do mnie na herbate
W portfelu zawsze mam grubą sałatę
Sałatę, nie kapustę, zamilcz bo dostaniesz w japę
Jestem fryzjerem, moge panczami cię strzyc
Jak nazywał się autor? Odpowiadam - Borys Szyc
Kiedy chcesz rapować twoja twarz jest nadęta
To niestety koniec, Jędrzej na prezydenta