[Zwrotka 1: Ten Typ Mes]
Dzwonię do Holaka i pytam o co*k mu walk w tym tekście
Mówi, że to plon perfekcji… bezsens
Kiedy robi rzecz i w końcu chce ją uznać za świetną
To przez jakiś detal, i tak nie ma satysfakcji
Can't get no
Ja znam to, znam to, znam to, Lena
I też mam to, ja mam to i przez to tremę
Bo ja bym dopieścił i dopiero trysnął
Lecz już nie dopieszczę, bo to już wyszło
To ta sama cecha chyba
Która każe Ci się zapytać trzy razy o drzwi
Zamknąłeś? Nie? A może? I już spóźniony z czymś
Mdłości, o ten feedback, o feedback, back feed
Dorośnij, bo to wstyd tak mieć schizmę jaźni
Mes, ty, zjedz dropsa i się obsadź w roli na czilu
Ja wolę bit z Rhodes'a i ćmić posmak nocy z winyli
Shiiiiit, ale to mnie wykańcza
Perfff**cjonizm - dla satysfakcji szarańcza...
[Refren: Lena Osińska]
Prawie wszystko nowe nic
Każdy dzień to szkic
Nie zamykam drzwi, nie zamykam drzwi
Każdy dzień to nowy szkic
Więc nie zapisuję nic
Nie zamykam, nie zamykam, okien
[Zwrotka 2: Holak]
Te kilka detali jest jak zwalniające progi
Jak pytam czy widzisz te rysy
Odpowiadasz: Hę? Nie wiem o co Ci chodzi
To szczęście, które mam teraz traktuję jak szczęście na próbę
I nie mogę ruszyć się z miejsca, posiedzieć z Tobą nie umiem
I nucę b**h don't k** my vibe, najlepiej go sam sobie psuję
I mieszkam obok ulicy Zwycięzców
A Lena...
A Lena...
Ale na niej na noc nigdy nie parkuję
[Refren: Lena Osińska] x2
Prawie wszystko nowe nic
Każdy dzień to szkic
Nie zamykam drzwi, nie zamykam drzwi
Każdy dzień to nowy szkic
Więc nie zapisuję nic
Nie zamykam, nie zamykam, okien
Nie [Teksty i adnotacje na Rap Genius Polska]