[Intro]
Koniec z wami..
[Refren: Solar/Białas]
Pytasz wszędzie, kiedy nasza płyta będzie
Jak będzie to zagra na każdym kontynencie
Przyszliśmy po hajs jak ksiądz po kolędzie
Tylko że żaden z nas nie udaje że go nie chce
[Zwrotka 1: Solar/Białas]
Cały czas słyszę że w grze sieje agresje
A co mam siać kiedy wokół wieje kurewstwem
Taki mixtape w takim czasie i co konkurenci
To koniec, przyznajcie w oku się łezka kręci
Wpadnij na bitwe jak masz nas za jeleni
W minute nauczymy Cie szacunku do korzeni
Nie schodzimy ze sceny, bierzemy ją szturmem
I nie stawaj nam na drodze chyba że jesteś durniem
I tak prędzej czy później sam podkulisz ogon
Po czym oddasz szacunek nam i naszym słowom
Daje słowo, dalej myślę że mamy rację
Jak hip-hop umarł - robimy ekshumacje
Bronimy go stojąc do siebie plecami
Bez żadnej reklamy - rozpierdalamy
Gdzie jest fejm obiecany na tej ziemi obiecanej
Ta płyta jest do niego bramą a my taranem
[Refren: Solar/Białas]
Pytasz wszędzie, kiedy nasza płyta będzie
Jak będzie to zagra na każdym kontynencie
Przyszliśmy po hajs jak ksiądz po kolędzie
Tylko że żaden z nas nie udaje że go nie chce x2
[Zwrotka 2: Solar/Białas]
Nie mają szans z mojej minne wagony
Nim jadę przez życie ściskając listek zielony
Słucham Polskiego rapu i myślę zdziwiony
Co to za rap? Posiedliście wszystkie ikony
Wszedł do wagonu człowiek z głową na karku
I poleciał przez bity jak skater przez marmur
Po wszystkim nie liczymy na zyski ale jak jakieś będą
Dzielimy się fifty-fifty, na pewno nie zarobimy tyle co fifty
Ale będzie za co się najebać i nabić fifki, kupić odżywki
Zalać furę i słuchać tego mixtape'u w audio, nie z mp3-trójek
Kupić nóż smith and wesson i położyć na okładce
I wkurwić tym trueschooli co na niej mają vinyle
Ku tej ustawce, nie ma pustych kartek (nie ma...)
Kończymy to nagrywać w kurewsko tłusty czwartek
[Refren: Solar/Białas]
Pytasz wszędzie, kiedy nasza płyta będzie
Jak będzie to zagra na każdym kontynencie
Przyszliśmy po hajs jak ksiądz po kolędzie
Tylko że żaden z nas nie udaje że go nie chce x2
[Zwrotka 3: Solar/Białas]
Robię co chce, jest we mnie wiele złości
I żaden ze mnie kurwa, chuligan miłości
Jadę z leszczami jak tylko mam okazje
Co mi kurwa zrobią? Napierdolą mnie kwiatkiem?
Możemy gadać, szybko wam mordy zamknę
I moje słowa wcale nie będą ordynarne
Jak się widzimy to nie ja wychodzę
Bo trzeba mieć jaja, ale nie na brodzie
Nie robię czego nie chce, odpieram presje społeczne
I nie jestem chorągiewką co rusza się na wietrze
Jestem chorągwią co kurwa rusza wiatry
Nasz wspólny kawałek nie jest pokojowym paktem
Zbije piątke z P, beczke z playerem
[?]
Zawsze trzymam z b.o.s`em
Ich przepychanki są ich i wiesz co? (co..?)
Weź nie wpierdalaj mnie w to
[Refren: Solar/Białas]
Pytasz wszędzie, kiedy nasza płyta będzie
Jak będzie to zagra na każdym kontynencie
Przyszliśmy po hajs jak ksiądz po kolędzie
Tylko że żaden z nas nie udaje że go nie chce x2