[Zwrotka 1]
Teraz będę szorstki, mój uliczny fetysz
Napierdala Roman Bosski, zdeptam Cię jak kiepy
Kontrowersje wniosę, będę niewygodny
Kop w dupę to mocny, pierdolę Twe rządy
Co sobie myślałeś? Z kim masz do czynienia?
Na plucie się do mnie dziwko nie masz przyłożenia
Frajer nie docenia i nic się nie zmienia
Życzliwość miałeś za słabość dziwko do widzenia
Zbyt wulgarny problem, na zbyt grzeczny problem
Szukasz na mnie bata, haka, propagandy słowne
Zbyt uliczne problem, zbyt ekscentryczny problem
Blablablabla dziwko to twój problem
Mówią: zamknij mordę! Ja mówię: otwórz mordę
Zaraz coś tam wleci i zatka ją na dobre
Jak bandyta śmigam na tych bitach, pytasz mnie o sens
On jest taki, że pierdole kurwy, jebać je!
[Refren x2]
Pałę rób, pałę rób, pałę rób
Po to dziwko żyjesz tu
Pałę rób, pałę rób, pałę rób
Wykopujesz sobie grób
[Zwrotka 2]
Jak [?] i całe [?] music
Ja będę niezależny i chuj Ci do buzi
Jak Bill Gates ja znam hejt ludzi
To nie jest lambada, więc poczuj ten luzik
Ja nie znam VIP-ów? Nie mam sk**s`ów? No to proszę bardzo
Formułować swoje myśli szczerze mogę cioto na głos
Multisylabiczny instynkt błyszczy złoto moje tak to
Złe umysły od zawiści skisły, mocno pojebało
Brzydzi Cię ten hip-hop dziwko? To Twój problem
Nikt nie każe Tobie słuchać i mówić, że dobre
Nikt nie każe Tobie szukać kontrowersji o mnie
To jest nierozsądne, jak Twój każdy oddech
Czopa-czopa style, napierdalam szybko
No wiadomo, że się nie pomylę w rapie dziwko
Na okrągło idą te pomyje w kibel, idź stąd!
Na to błoto się wylulam i ode mnie wszystko
[Refren x2] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]