[Sokół]
Próbowałem sobie przypomnieć
Ten piękny
Nie napisany
Wiersz
Ukształtowany w nocy
Prawie dojrzały
Zanurzał się
Roztapiał w świetle dnia
Nie istniał
Wiersz był prawdopodobnie
Wierszem o sobie samym
Jak perła
Jest opisem perły
A motyl opisem motyla
Chwilami czułem go na języku
I niespokojny czekałem
Na przemienienie
W słowo
Ten gasnący
W świetle dziennym wiersz
Ukrył się w sobie
Tylko czasem zalśni
Ale nie wyciągam go
Z ciemnej głębiny
Na płaski brzeg
Rzeczywistości