[Zwrotka 1]
Wbijam do Volswagena
Ja to mam w genach:
Mój stary miał "ogórka"
Ja: T4
Bueno, więc jadę w delegację jak handlowiec Żabki
Rapowiec bez czapki. Sam powiedz - przypadek rzadki
Hotel - próba, potem - ubaw
Na razie musimy na ostatni guzik dopinać detale tu ledwo #grubas
Temat sold out, trema wzrosła
Pod klubem pierwsza kolejka, jest też kilka sztos aut
Ja myślę co tu zjeśc, by mieć moc z fanami pić
Więc zamawiam surowe mięso w restauracji X
Godzinę później dopada za taki wybór mnie kara
Na kiblu, spóźniam się na własny koncert to przez tatara
[Refren]
Tatara...
Tatara...
Tatara...
Tatara...
[Zwrotka 2]
Koncert był mega sztos, ta Megan Fox
Jedzie na after dostrzegam na jej nosa brzegach koks
Zdaje się problemem lecz wpadła w oko kierowcy
Choć jej botoks jakże bliższy odlotom i roksie
Jak mówię małpa dziwna, z okiem piwnym
Nie mam na myśli koloru - otwiera butlę powieką sztywną
W hotelu krzyczy, że "ta jest rzadka, lecz uchyli i zadka dla Mesa"
Ma sztuczne włosy, zwiemy ją matka Teresa
Muzyka, kino - główną rozkminą
Jest miło tamtą pannę dawno Morfeusz zawinął
He knows? Nikt nie rżnął, ale czuję że dostanę opiłkiem
Ostrzegałem, że wieziemy pomyłkę
Ko-kołujemy jej taxi, każdy u mnie jest manem-gentle
A ta już w lobby chwyta za tel i kłamie bezczelnie
Zgadnij kto ją dzisiaj dymał? SMSy idą w świat
Na jej twarzy wisi grymas i nuci se jakoś tak:
[Refren]
Tatara...
Tatara...
Tatara...
Tatara...
[Zwrotka 3]
Zamykam od busa drzwi, ej poka' kaktusa mi
Co z dłoni rośnie, jeśli ktoś jest z nas w stanie żyć
Po-po-po trasie kochasiem to ja się nie czuję dziś
Piotr Andrzej Pałys - raczej nie Szmidt
Poseł partii MP3 to niby tylko te bajty
Kilka rymów, bit Snoba i patrz jak lecą lajki!
Tak mi czasem ktoś wmawia, liczy ile zarabiam
Za talent zgarnie brawa i pawian, gdy banana oprawia
Lecz policz proszę też czas, podatki, płyty, hologram
Okładkę, wkładkę, wysyłki - tylko ta droga jest dobra
Odejmij zdrowie i dodaj inną rozkminę:
Jak często widzisz hotele, a własne wyro rodzime?
Jak MP3 to jest netto, a brutto cała kariera
To zczaj, że nie superlekką wagę jeszcze zawiera
[Refren]
Tatara...
Tatara...
Tatara...
Tatara...