[Hook: Red]
Kiedy dowiedziałem się, że z tym frajerem oszukałaś mnie
Masz to szczęście, że nie powiem ludziom nic
Dość mam już tej gry
Proszę spakuj się, wypierdalaj
[Verse 1: KaeN]
Kiedy ciało, skóra błyszczy, na ustach błyszczyk
Gdy zobaczyłem Ciebie zajmowała pupa mysli
Przebudzony, w którym ta doza buddysty
Chłopak bystry, spodobał się Tobie mój dystrykt
Parę słów o niczym, wiadomo, że
Chodzi o niego, jego miano to seks
Przez niego wpadł, w kręgach spalano mnie
Odrodzenie - tego na nowo chce
Hotele domem, pożądanie na ?
Razem płyniemy maleńka na naszych patentach
Zapomniałaś mi tylko powiedzieć: "Mam męża"
Atmosfera napięta, mały szczegół zamężna
Farmazonów dziewczyno cała paleta barw
Że to papier, że z torbami puścisz faceta w dal
Kurwa bezlitosne suki, weźcie je
Wraca zakochana, wrzuca z mężem zdjęcie w tle
Dobra żona
[Hook: Red]
Kiedy dowiedziałem się, że z tym frajerem oszukałaś mnie
Masz to szczęście, że nie powiem ludziom nic
Dość mam już tej gry
Proszę spakuj się, wypierdalaj
[Verse 2: Kaz Bałagane]
Mijam kumpla co ma ojca lumpa
Co ma mi powiedzieć, że samary i wódka
Czeka na mnie koleżanka, to zwykła rozjebunda
Dziś ostatni raz, bo ona po prostu mnie wkurwia
Miejska dżungla, dla sponsorów nisza
Ktoś ma siano, to znak, że porucha se dzisiaj
Ona nie czeka na misia, choć ten misio tam cierpi
Codziennie Jej wysyła tu kwiaty i cukierki
Kocha te gierki, trzymanie na dystans
A gdy cienki wyciśnie z Ciebie życie jak pryszcza
Głupia to pizda, ja z nią nawet nie gadam
Żadna księżniczka, Królewskie i Patoraban
To nie baba do domu tylko worek na mleko
Nie wiem jak mogła być czyjąkolwiek kobietą
Straight on the warszawskie ghetto
B do G u kolegi znów, to dla moich głów
[Hook: Red]
Kiedy dowiedziałem się, że z tym frajerem oszukałaś mnie
Masz to szczęście, że nie powiem ludziom nic
Dość mam już tej gry
Proszę spakuj się, wypierdalaj