Tata nie żałuje, że nie zostałem raperem
Mamie może trochę smutno, że łatwo olałem marzenie
Rodzina, osobliwy klimat od kołyski
Co święta na wigilię powtórka z rozrywki
Ciągle jedna rozmowa, po niej kłótnia
Tradycja narodowa jak pieprzony karp i kutia
Potem się zrywasz, że niby na pasterkę
SMS-y, ziomy, „na CPN-ie kup butelkę”
Ale kiedy świat się wali i sięgasz bruku
Do kogo dzwonisz? Chyba nie do łowców duchów Gdyby szukać w polskim hip-hopie nagrań, które są wyciskaczami łez, ten pochodzący z „Materiału producenckiego” Quiza, na pewno znalazłby się bardzo wysoko. Być może nawet na samym szczycie, bo ładunek szczerości jest za sprawą Brudnych Serc (Zkibwoy i Smarki Smark) ogromny, a producent, choć nie jest doskonały, umie robić takie beaty, by jego siłę zwielokrotnić. Nie sposób wybrać z tego utworu jeden czy dwa godne zacytowania fragmenty, za to znacznie łatwiej by było znaleźć te, które ewentualnie mogłyby przeszkadzać w odbiorze. Łatwiej o tyle, że… zwyczajnie ich nie ma. Dedykowana rodzicom i rodzinnemu miastu raperów, Gorzowowi Wielkopolskiemu, piosenka wykorzystuje bardzo znany i często wykorzystywany w hip-hopie sampel z utworu Minnie Riperton „Inside My Love”. Mamy tradycyjny u Smarka follow-up, tutaj do Pezeta z nagrania „Szósty zmysł”. Mamy go też u Zkibwoya, nawiązującego z kolei do wspólnego nagrania Molesty i Warszafskiego Deszczu. Mamy wspomnienia z dzieciństwa i z lat dojrzewania, a przede wszystkim mamy to, co w muzyce od zawsze odgrywało ogromną rolę – prawdziwe emocje