[Zwrotka 1] Miasto budzi się ze snu, na niebie jasna łuna Witamy u nas, Przyjaźń, Honor i Duma Skumaj, że czasami sam zapominam co to umiar A do muzyki podchodzę z mentalnością ćpuna Jak Diuna, problemy się ciągną bez końca Rządzi nowa religia, wyznawców pieniądza Szanuj swojego ojca, rodzeństwo i matkę W tak wielu ciemnych chwilach tylko rodzina jest światłem I nie upadłem pomimo tylu potknięć W duszącym ścisku trzeba się rozpychać łokciem Wchodzę zawsze oknem, jak nie wpuszczą mnie drzwiami Pomiędzy nami istnieje prosty regulamin Swoich się nie rani, swoim się pomaga Życiowe doświadczenie to twój najważniejszy bagaż Prawda jest naga i ten kto jej nie dostrzegł Skończy w samotności, przebity jej ostrzem [Refren] Idź cały czas do przodu, bo nie da się zawrócić Pow, pow Synu, to jest dla naszych ludzi Dla ulic dla miasta, wdychamy ten sam tlen Pow, pow Synu, jedna siła jeden cel To jest jasne jak biel, że nie da się zawrócić Pow, pow Synu, to jest dla naszych ludzi Dla ulic dla miasta, wdychamy ten sam tlen Pow, pow Synu, jedna siła jeden cel [Zwrotka 2] Chcemy coś mieć po tym jak, ucichną ostatnie z braw Nie jeden cieć ma wlew i nadyma się jak paw To zbiór życiowych prawd, kilka prostych wersów Dedykuję je miastu i tym, których nosze w sercu W poszukiwaniu sensu, krążymy po świecie Ponadczasowa mądrość, swoich poznajesz w biedzie
Nigdy nie dziel znajomości na tych biednych i bogatych Bo nikt nie ma wpływu na to, z jakiej pochodzi chaty (kumasz?) To moje miasto, familia i ludzie Nie chowam się pod maską, nie staram się stąd uciec Możesz topić strach w wódzie i nałogowo ćpać Lecz na końcu takiej drogi czeka tylko ból i płacz Pokaż, na co cię stać, Synu nie bądź durniem Mimo że codzienny syf może wywoływać furię Idź dumnie przed siebie życie to twoja scena I pierdol farmazony, które słyszysz na swój temat [Refren] [Zwrotka 3] Każdy kij ma dwa końce, każda róża kolce Każdy chce na talerz zagarnąć największą porcje Wywołuje torsje, u tych zawistnych leszczy To rap dla naszych ludzi, jebać opinie reszty Myśl o tych, co odeszli, dbaj o tych co żyją Jedna miłość, wspólny cel jest napędową siłą Wszystko co cię nie zabiło, tylko cię wzmocni Dzisiaj dorosłe typy, wczoraj piaskownica, nocnik Propsy dla tych ludzi, którzy trzeźwo myślą Twoja sprawa czy kierujesz się Chrystusem czy Kryszną Grunt żeby wszystko wyszło jak jest w planach Życie toczy się dalej niczym komediodramat Każda rana się zagoi, policz ile masz blizn Słowa, które słyszysz są jak osobisty list Musisz być synu twardy, przegra ten co się boi Bądź sobą, rób swoje i trzymaj się swoich [Refren] Tekst - Rap Genius Polska