[Zwrotka 1: Słoń]
Kiedyś kradłem bity, nigdy nie kradłem stylu
Twój sprzęt audio rzęzi jak reaktor w Czarnobylu
To 40 ton trotylu, wybuch, kłęby dymu
Skurwysynu tu bycie sobą to sztywny wymóg
To jak Optimus Prime versus Megatron
To mistrz chorych rymów gram rap jak Jamie Madrox
W górze las rąk pod sceną szaleje tłum
A my wypluwamy z siebie ostatki głosowych strun
Kaboom! dziwko dłonie urywa eksplozja
To Lublin i Poznań, strach, ból i rozpacz
Wydajemy rozkaz używamy swoich metod
A po przesłuchaniu płyty trafisz w kaftanie na detoks
Przynoszę carmageddon auta zawładnęły miastem
Jadę cały czas do przodu z ciałami wbitymi w maskę
Mam własne podejście i unikatowy styl
A ty zamknij ryj, zrób dwa kroki w tył
[Refren] 2x
Wiesz chuj mnie obchodzi czy się tobie to podoba
Jesteś hejterem będzie ścięta twa głowa
To mieszanka wybuchowa HZOP i Słoń
Hip-Hop to nasza pasja, odbezpieczamy Broń
[Zwrotka 2: HZOP]
To jest moja broń kalibru AKG 3000
Trenuje wokal co dzień odkąd wzejdzie słońce
To rap moja broń chłopie to tony nacisku
Opancerzona prawda wystrzelonego pocisku
Jebać tych co szukają profitu z naszej pracy
Myślą będzie git, zakumpluje sie i cacy
Chciałbyś wiedzieć gdzie mieszkam, kto na ławkach z nami siedzi
Chuj ci w dupe powiem krótko koniec pytań, odpowiedzi
Bo i tak nie kupisz płyty, bo na chuj ci okładka
W minut 5 ściągniesz z netu i słyszy sąsiadka
Ta stara babka już dostaje kurwicy
Bo 24 na dobę zza ściany rapu zawodnicy
Słowa z ulicy oparte na zasadach
Tej esencji prawdy nie kurewskich układach
Jesteś taki mądry wyjdź zapracuj i to poczuj
Smak goryczy, smak wyrzeczeń, smak potu
Zamykam się w kabinie, ziomek ciężko pracuje
Materiału na 2 krążki niedługo to poczujesz
Odbezpieczę swoją broń jak pojebane to uderzy
Mocniejsze niż złoty strzał twego serca bicie zmierzysz
Sprowadzi do parteru każdego rapu pozera
Myśli że jest numer 1, jeden leży blisko zera
Musisz przejrzeć na oczy bo odbezpieczmy broń
Potok prawdziwych słów, HZOP i Słoń
[Refren] 4x [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]