[Refren]
Tłuką się butelki, lecą fajerwerki
Wjeżdża Bentley z przyciemnioną ją
Szybą, szybą, szybą, szybą, szybą
[Zwrotka 1]
Jou, klasycznie, że "jou" rzucam
Pod bit ten, jou, w mig jest i podgrzewa ją
I fest I'm the best
Chcesz zrobimy test mic, przester
Nakurwiam fikołki i salta, jak wrestler
Mam pensję, drugie śniadanie, siestę
I na kolanie wierszem nakreślę na prędce piosenkę
Szmal sam się zarobi, nie spinaj się k**er
Ja tylko ruszylem #Perpetum Mobile, tyle
[Hook]
A kura mi znosiła złote jaja
Ona mnie tuliła w pierś, trochę jak niania
Szeroko uśmiechnięta, po to aby uspokajać
Głaskała mnie po głowie i po jajach
[Zwrotka 2]
Nie, stop, stop, poniosło mnie
Ostro rozżalona tłukła mnie w łeb
I tombak, nie złoto, wała zarobię
Ta kura to kogut, ma jaja pod dziobem
[Refren]
Tłuką się butelki, lecą fajerwerki
Wjeżdża Bentley z przyciemnioną ją
Szybą, szybą, szybą, szybą, szybą
[Zwrotka 3]
Jou, w tą i w tą latałem jak ping pong
Oddałem się liczbom i trafiłem, bingo!
I zgarnąłem milion, aż cały się pocę
A państwo zabrało dziewięćdziesiąt pięć procent
I chuj, frunę, tak wysoko jak umiem
Przeciągnę strunę, odwalę rabunek
Wjadę na chwilkę, zwinę pakunek
Kluczyki w stacyjce, dobra, pal gumę
[Hook]
A kura mi znosiła złote jaja
Mogłem w dzień się najlepszym winem upajać
Wysoko w górę gonię kurę, konstruuję chmurę
I sprzęgło i turbo i hurra-ra-ra-ra
[Zwrotka 3]
Nie, stop, stop, chyba pikuję w dół
Zaraz będzie wielkie "bang" albo duże "uuu"
Miałem mieć milion, teraz mam mniej niż zero
I tombak, nie złoto, ta kura to nielot
[Refren]
Tłuką się butelki, lecą fajerwerki
Wjeżdża Bentley z przyciemnioną ją
Szybą, szybą, szybą, szybą, szybą
[Zwrotka 4]
Jou, mam wizję jakbym patrzył przez wizjer
W bani bitwę pod Grunwaldem, piję bimber
I podchodzi anioł i w pogoni za nią
"Hy, ha, hy, ha" #JohnnyBravo
I klata, biceps, barki, od tego są ciężarki
I klata, biceps, barki, od tego są ciężarki
[Hook]
A kogut mi namierzał złote kury
Mogłem przed nimi naprężać swe muskuły
A tamta mówi "ucz się synu", a ja "nic na przymus"
I wszak dancer, nie prymus, wolę polać ginu
[Zwrotka 5]
Nie, nie, puśćcie mnie, ej, to nie moja wina
Jakie nadużycia, zaraz, jaki kryminał?
Było słuchać się taty, nie grać jak żigolaki
Te kury są żółte, to jeszcze pisklaki
[Refren]
Tłuką się butelki, lecą fajerwerki
Wjeżdża Bentley z przyciemnioną ją
Szybą, szybą, szybą, szybą, szybą [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]