[Refren 1: Bogu]
Miłość to nie wszystko
Mimo, że twierdzisz, że tak nie jest
Najpierw amor trafia strzałą, potem los się śmieje
Miłość to nie wszystko
Trzeba umieć jeszcze wybrać
Ja chcę Ciebie, zgaś światła i niech bit gra
Miłość to nie wszystko
Czasem musisz przełknąć klęskę
Nie wyszło, choć kochałeś całym sercem
Miłość to nie wszystko
Choć potrafi wszystko zniszczyć
Siądź wygodnie, dolej whisky
[Zwrotka 1: Bogu]
Od zawsze w jednej klatce, piętro, parter
Jeden chciał być bandytą, drugi policjantem
Z fartem, mundur + handel, dało im w chuj szansę
Podaż na komendy i na zakłady karne
Było naprawdę fajnie, dziwki, koks, kasyna
Jeden z drugim się trzymał bliżej niż rodzina
Aż nagle coś się zaczęło pieprzyć
Na ziemię padnij, kajdanki, śledczy
Miłość to nie wszystko, prysło, myśleli, że się uda
Wyparcie i zdrada, święty Piotr kontra Judasz
Nic nie warte słowa "na zawsze razem, bracie"
Żyć trzeba od nowa, zgodnie ze spacerniakiem
Robić co ci każą, być tam gdzie się nie chce
Co dzień rano tłumić rozpłakane serce
Kiedyś robił co chciał, dziś może tylko marzyć
A tak bardzo kochał słuchać szumu fal na plaży
[Refren 2: Bogu]
Miłość to nie wszystko
Mimo, że twierdzisz, że tak nie jest
Najpierw amor trafia strzałą, potem los się śmieje
Miłość to nie wszystko
Trzeba umieć jeszcze wybrać
Ja chcę Ciebie, zgaś światła i niech bit gra
Miłość to nie wszystko
Wiem, chociaż mocniej bije serce
Człowiek ciągle chce więcej, żeby mieć pobrudzi ręce
Honor przeklnie, nie powie tobie, sobie sam wybaczy
Bo miłość to nie wszystko, zobaczysz
[Zwrotka 2: Bogu]
Byli razem od dziecka, chciała poczuć przedsmak
Taka pomoc sąsiedzka, miłość to nie wszystko
On myślał tylko o niej, miał jej obrazy w głowie
Nawet jak opłacił obie, miłość to nie wszystko
Rodziła, jechał szybko jak potrafi
Teraz syn zna ojca tylko z fotografii
Nie wybiera się rodziny, w myślach słońce, palmy
Ktoś powiedział, że masz być szczęśliwy
Bądź odpowiedzialny, miłość to nie wszystko
[Zwrotka 3: Roka]
Wybacz mi bracie, znów pracuję nad rymem
Przekaż, proszę, tacie by odbierał bo dzwoniłem
Chciałem spytać jak tam, zanim umrze nam jak matka
Powiedz proszę czy wariuję, wciąż jej numer mam w kontaktach
"Rodzina jest wszystkim" mawiał Hector Salamanca
Nieopodal mojej ławki ślubną sesję cyka parka
Siedzę na wałach z Adasiem, gdy nie płaczę, brudzę papier
Nie kumałem jak tak mały człowiek może całym światem być
Obaj zaśniemy, na boku, podobnie
Obaj w końcu zgaśniemy, jak te zimne ognie
Nie mówcie jego mamie, bo się weźmie i załamie
Rano wyglądała pięknie, chyba wezmę na żądanie
I niczego nie mam za złe Bogu oprócz faktu
Że babcia Tereska nie odprowadzi cię do szkoły
Obyś miał po niej serce, w kolorze alabastru
W końcu ile razy w życiu widuje się anioły?
[Refren 3: Roka]
Miłość to nie wszystko, tego kwiatu pół światu
Musisz trzymać poziom, nawet idąc z nią na piwo
Miłość to nie wszystko i pamiętaj chłopaku
Żadna sztuka mieć sztukę, sztuka trafić na właściwą
Miłość to nie wszystko, można kochać być daleko
Można szeptać czułe słowa, myśląc przy tym o innej
Ale mając wszystko prócz miłość chcieć przeżyć życie?
Miłość to nie wszystko, to zdaje się nie możliwe [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]