"I love you! I love you more than Jesus!"
Jam ciemny jest wśród wichrów płomień boży
Lecący z jękiem w dal -- jak głuchy dzwon północy --
Ja w mrokach gór zapalam czerwień zorzy
Iskrą mych bólów, gwiazdą mej bezmocy
Ja komet król -- a duch się we mnie wichrzy
Jak pył pustyni w zwiewną piramidę --
Ja piorun burz -- a od grobowca cichszy
Mogił swych kryję trupiość i ohydę
Ja -- otchłań tęcz -- a płakałbym nad sobą
Jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach --
Jam błysk wulkanów -- a w błotnych nizinach
Idę, jak pogrzeb, z nudą i żałobą
Na harfach morze gra -- kłębi się rajów pożoga --
I słońce -- mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga