[ref: x2]
Okrutny świat! Śpiewana mantra
W nocy trup, a uciekinier Boga za dnia
Jestem przeklęty nosząc takie wielkie brzemię
Mocne brzmienie, Pokutny Wzrok, śmierci wpojenie!
[1]
Jestem Aniołem Śmierci, przynoszę Bogu chwałę
Wieszam za łep śmieci, w auto wsiadam i jadę dalej
Kładę na szale, swoje życie, swoją familiade
Jakoś daję rade, sprzedałem dusze #diabeł
Jedynemu, chociaż wielokrotnemu, czemu?
Chciałem ulżyć synowi, w moim cierpieniu
Jak szczur w cieniu, ukrywam się przed światem
Nie dogoni żaden! Nawet ten co rządzi światłem!
Nazwali mnie wariatem! Mam duchów harem!
Jestem tym Goliatem, tym Piłatem, rządzę wszechświatem!
Jadę zatem, poznasz bestię, bo jego głosie
Szumu wiatru w włosie, #drogiAmosie!
Kieruje się ku wchodzie, zachodzącego miasta
Na twarzy maska, herb! Na środku czaszka
A w dłoni perski miecz, wbijam Ci go w szyje
Powoli Cię zabiję, chcąc wspominać miło chwilę!
[ref] ...
[2]
Trupów cały legion, to już golgota
Ludzka sierota, pycha, duma, zwykła ślepota!
Cierpienia innych popatrz, odsuń Wertera
Nie strugaj bohatera, spłaszczę cię, poniżej zera!
Jasna cholera! Zrozum, grzeszyłeś ciągle ziomuś
Zamiast komuś pomóc, słyszysz anielski orszak w domu!
Komu? Mi nie! Tobie! Tekst nagrobku poukładaj sobie
Wyśpisz się w grobie, zdechniesz żywcem, masz nagrodę!
Patrz mi w twarz! Popatrz w moje oczy
Widzisz grzechy? Wzrok Cię pewnie nie zaskoczy?
Skosztuj rozkoszy, jaką ja mam, patrząc Ci w oczy
Jesteś bez mocy, nagle budzisz się w środku nocy!
Budzisz się z krzykiem, strachu okrzykiem
Jesteś w pokoju, schodząc do, stanu spokoju
Teraz już wiesz, to był tylko sen
Patrzysz za okno, a tam kurwa, widzisz mnie!
[ref] ...
Popatrz przez okno!