Jest nas dwóch
Ja na padole łez,
A ty wśród chmur
Jest nas dwóch
Ty patrzysz z góry a ja tu stoję,
Ty ciskasz pioruny a ja się boje,
To samo od lat!
Ty autorytet Ja anarchista
Ty mieszkasz w kaplicy
Ja pije z gwinta
Tak, powiem Ci
ile należy się tobie a ile mi
Tak, wołam Cię
wyjdź zza chmury i pokaż się
Jest nas dwóch
Ja na padole łez,
A ty wśród chmur
Jest nas dwóch
Chciałbym uciec
Stoisz na drodze
Mówisz „nie wolno”
Ja krzyczę „o Boże”
Grozisz palcem
Ja rzucam kamieniem
Nie mogę żyć z tobą i
Nie mogę bez Ciebie
Nie zmienia się nic!
Tak, powiem Ci
ile należy się tobie a ile mi
Tak, wołam Cię
wyjdź zza chmury i pokaż się