Skorup - Truposz Ref.: Nieś me czółno morska falo Nie straszna mi nie znana dal. Instynktownie, bez refleksji Jedyna myśl to mosty pal. Za wielką wodą może znajdę dom, Choć przekonania to mam brak, Żebym w nim został i ochłonął Raczej to stamtąd znów na szlak. Nie mam planów tylko to uczucie, Aby pójść już sobie stąd. Można by to ująć w skrócie, Lubię jak czółno me porywa prąd. 1. I napierdalam tak od miejsca do miejsca Obojętne bratku mi, w którą stronę skręcam. Widzę wszechświat, czuję się trochę mały I sprawy mi tutaj ostro zobojętniały. Biją tam-tamy, wiatr wzbija bałwany Los nie znany odsłania swe parawany. Żywot szemrany wśród potomków Kaina, Ja jestem martwy sunę gdzie poniesie łajba. Łajdak mówią mi, nic go nie obchodzi Płynie, nosa nie wystawi z łodzi, smrodzi. To cuchną martwe emocje Zerknij na niebo, odkryj że jesteś w kropce. Beczą owce, a ja tego nie słucham Leżę w czółnie, stygnę jak w garze zupa. Mamy trupa, mówią przez CB Radio
W czółnie na wielkiej wodzie opada na dno. Ref.: Nieś me czółno morska falo Nie straszna mi nie znana dal. Instynktownie, bez refleksji Jedyna myśl to mosty pal. Za wielką wodą może znajdę dom, Choć przekonania to mam brak, Żebym w nim został i ochłoną Raczej to stamtąd znów na szlak. Nie mam planów tylko to uczucie, Aby pójść już sobie stąd. Można by to ująć w skrócie, Lubię jak czółno me porywa prąd. 2. To droga trupa, co z syfem się nie godzi I mówi nie, gdy Szatan go nachodzi. Wzbudza podziw oraz wielką nienawiść, Bo tego kto kocha ktoś zawsze chce zabić. Świat nie bawi się kto ma wzgląd na prawdę O planecie, co tylko piasku jest ziarnkiem. Wiatr szarpie taflą wielkiej wody, Fala podlewa kręte do nieba schody. A tu zawody, ludzie stają w konkury Krew przelewają w wojnie o złote góry. Padają szczury, szerzy się dżumy zwiastun Zachodni wiatr, jucha w krainie Piastów. Zamki na piasku, widma, szklane chaty W sklepie promocja - szczęście na raty.