Barowa, bajkowa jest dzisiaj pogoda,
W chuj podjar do chlania stoi pierwszy sawar,
W chuj chętny, namiętny okiem za balsamem,
Wodzi wzrokiem teraz szuka Watażkowa,
A Wataha przy barze chleje w ryje fenol,
Lecą kapy wódy i piwka się pienią,
W tiwiku cały czas mienią się komunikaty,
że słońce to mają może kurwa w Ohio,
W barze gra muzyka i jest odlotowo,
Wszystkie dziwki i szparagi wyglądają dziś szałowo.
Do taktu wesoło harcuje Peja Rychu,
A król BDH muli dupy gdzieś na strychu,
O wschodzie na wdechu coś wypić trzeba godnie,
Bo znów deszcz pierdolnął i strugi spłyną oknem,
Bez kurwy, pogodnie słychać głos Kajmana,
Na bal stoję a hajs mam będę chlał od rana.
Ja mam plan na balsam, ale na ławkach mokro,
Bo pada kurwa non stop ja mam już tego dość, joł,
Wbijam mocno chuj w taką akcję, najpierw bals na klatce
I widzimy się w knajpie, z pogodą nie pogodą pogodosz
Idź no do dom albo wpier wprost do baru
Tu siedzi paru pod stołem z halbą,
Przy barze marynarze snują opowieści przemoczone t-shirty
Dupom opinają piersi, kto pierwszy postawi kolejkę turystce,
A sam se weź na szczyt gdzieś w atrium pod kiblem,
Barman rzuć to ten mixtape na deki, polecą tajojty,
Poleci tynk z gips z deki, kupa beki
Lech po godzinach szumi freestyle ZiombelKru
Każdy godo jak umi, biba nabiera tera tempa przerywa kręgi
I dopóki leje nikt nie wejdzie przez te drzwi.
Suszymy butelki bo dopisuje forma, kelnerki łykają bajerki
W stylu Dorna "Yyy, yyyy", u nas to norma otumaniony
Kubeł nie kompromituje ziombla, wkokoszył się za bar
I wyciąga co zdoła zaś się porządna gorzoła leje po stołach,
Krzyczymy sto lat tak kończy się kontrola i wszyscy tu
Skończymy kurwa ryjem do wola.
Do baru kiedy tną deszczu strugi,
Do baru wieczór będzie długi,
Do baru zatańczyć z diabłem walca,
Zapraszamy brama baru otwarta.
Do baru kiedy tną deszczu strugi,
Do baru wieczór będzie długi,
Do baru zatańczyć z diabłem walca,
Zapraszamy brama baru otwarta.
Moja wataha man, kocha tą pogodę,
leje, odpada więc piłka i rower, trzeba na głowę przyjąć będzie halbę
Już czuję że gadki będą fest barwne,
Barowy karnet ma pan panie Jurku widać pana zawsze
Na posterunku w ekwipunku gotowym na libację taka pogoda rzecze
I ma chłop racje, są wakacje i takie tam sprawy,
Nie będę zgłębiał kina Kurosawy, raczej do ławy z chłopami zasiądę,
W barze gdzie idzie pogawędzić porządnie,
Tak najrozsądniej w ten deszcz się zachować,
Wiadomo że przejdzie więc nie panikować,
Wyborowa aura dla Watażków piwka, gorzołka, lolki i kaszczu.
Do baru kiedy tną deszczu strugi,
Do baru wieczór będzie długi,
Do baru zatańczyć z diabłem walca,
Zapraszamy brama baru otwarta.
Do baru kiedy tną deszczu strugi,
Do baru wieczór będzie długi,
Do baru zatańczyć z diabłem walca,
Zapraszamy brama baru otwarta.