[Zwrotka 1: Skorup]
Każdy, kto pluł nam w twarz, skumał – w gówno wlazł
Chciał je z butów zdrapać, lecz tylko tracił czas
Tu się nie lubi obcych, nawzajem siebie też
Ogień i miecz jedynym pokrzepieniem serc
Nie reprezentują nas znane twarze
Nas reprezentują mordy w lokalnym barze
W kościele znak pokoju, ktoś niechętnie kiwa łbem
No to mu też odkiwnę, choć warto, czy ja wiem
Mija dzień, kolejny, który dał nam Pan
Bilet mam na mecz, idę na stadion, w tłumie siadam tam
Spójrz na twarz kibica – mam już dość
Przykład dał Bonaparte, a tu jak na złość
Spaść na dno, powstać jak Feniks z popiołów
Ile i czemu tak drogo, cena pokoju
Chyba nie skuszę się, znów pójdziemy w bój
Wstaję, wkładam kij w cały świata gnój
[Refren: Mela Koteluk]
A kiedy wygram, słońce dam
Wiem, gdzie to jest, drogę znam
Idę, choć to daleko stąd
Słońce dam, przesuwam chłodny front
A kiedy wygram, słońce dam
Wiem, gdzie to jest, drogę znam
Idę, choć to daleko stąd
Słońce dam, przesuwam chłodny front
[Zwrotka 2: Mela Koteluk]
Kamieni w moje buty znowu mi dorzucisz
Dobrze wiesz, że tego chcę
Nie czyni mnie wygoda, gdy coś mi w środku haczy
Jasno myślę, dalej chcę
Kamieni w moje buty znowu mi dorzucisz
Dobrze wiesz, że tego chcę
Nie czyni mnie wygoda, gdy coś mnie w środku haczy
Jasno myślę, dalej chcę
[Refren: Mela Koteluk i Skorup]
A kiedy wygram, słońce dam
Wiem, gdzie to jest, drogę znam
Idę, choć to daleko stąd
Słońce dam, przesuwam chłodny front
A kiedy wygram, słońce dam
Wiem, gdzie to jest, drogę znam
Idę, choć to daleko stąd
Słońce dam, przesuwam chłodny front [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]